Reklama

Gaz

Gazprom: współczujemy tym, których dotknął szok cenowy na rynku gazu

Fot. Mitya Aleshkovsky / Flickr
Fot. Mitya Aleshkovsky / Flickr

Gazprom szczerze współczuje wszystkim krajom, które dotknął szok cenowy na rynku gazu – oświadczyła w czwartek wiceprezes Gazpromu Jelena Burmistrowa, podkreślając, że rozwiązaniem są długoterminowe umowy na dostawy gazu.

„Byliśmy nawet świadkami szeregu bankructw na rynku Wielkiej Brytanii w związku z powstałą sytuacją i szczerze współczujemy wszystkim krajom, bo to kolosalny szok dla gospodarki każdego kraju” – oznajmiła Burmistrowa na międzynarodowym forum gazowym w Petersburgu.

Reklama
Reklama

Podkreśliła, że Gazpromowi zależy na zrównoważonym i przewidywalnym rynku gazowym, ale w tym celu nie należy opierać się na cenach spot, czyli stosowanych przez dystrybutorów, tylko zawierać długoterminowe kontrakty. Według niej kontrakty takie zapewniają przewidywalność ceny, zabezpieczają przed ewentualnym ryzykiem i pozwalają zachować równowagę między interesami sprzedawcy i nabywcy.

„Należy wspomnieć o tak ważnym czynniku, jak przewidywalność ceny. Dobrze kupić gaz po przystępnej cenie. Ale jeszcze lepiej wiedzieć zawczasu, ile dokładnie będzie on kosztował za miesiąc, za kwartał i za rok. Wszyscy widzimy na rynkach finansowych i papierów wartościowych, jak drogo może nas kosztować taka nieprzewidywalność” – powiedziała.

Dodała, że w systemie kontraktów długoterminowych uzależnionych od cen koszyka produktów naftowych gaz bywa zarówno stosunkowo tani, jak i stosunkowo drogi. "Ale przewidywalność ceny pozwala to przewidzieć i zawczasu zabezpieczyć się przed możliwym ryzykiem. Najważniejsze, że w modelu długoterminowym jest zachowana równowaga miedzy interesami kupców i sprzedawców” – dodała.

W środę na europejskich rynkach gazu ceny tego surowca sięgnęły kolejnych rekordów. Indeks TTF dla rynku spot przekroczył 115 euro za MWh, kontrakt z dostawą w listopadzie był wyceniany na ponad 160 euro. Rekordowe ceny notuje się też na polskiej giełdzie. 

Od miesięcy ceny gazu na europejskim rynku systematycznie rosną. W ocenie Komisji Europejskiej, za ten stan rzeczy odpowiada szereg czynników, przede wszystkim zwiększony popyt, niskie stany magazynowe po zimie, spadek importu LNG. (PAP)  

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama