Gaz
Błaszczak: Jestem rozczarowany słowami prezydenta USA ws. Nord Stream 2
![Fot. P. Tracz / KPRM / Flickr](https://cdn.defence24.pl/2021/05/27/800x450px/HLdUeUTuL6bkRYegbVLKa7KZpcHW8a1eJziCMV1H.y2rn.jpg)
Jestem rozczarowany słowami prezydenta USA Joe Bidena, że nie będzie sankcji za budowę gazociągu Nord Stream 2 - powiedział szef MON Mariusz Błaszczak. Ocenił, że ta decyzja USA jest niekonsekwentna.
W minionym tygodniu Departament Stanu USA powiadomił w raporcie dla Kongresu, że zmienił swoje poprzednie stanowisko i zniósł sankcje wobec firmy Nord Stream 2 AG, prowadzącej budowę drugiej części tego rurociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, oraz Matthiasa Warniga, jej szefa. Motywował to "względami bezpieczeństwa narodowego".
![Reklama](https://cdn-legacy.defence24.pl/energetyka24.com/upload/2021-03-05/qpi4a0_bezpieczenstwoantyterrorystyczneobiektow.jpg)
We wtorek prezydent USA Joe Biden oświadczył osobiście, że "sankcje wobec Nord Stream 2 przyniosłyby efekt przeciwny do zamierzonego". Po raz kolejny zaznaczył też, że był przeciwny projektowi niemiecko-rosyjskiego gazociągu "od początku". Dodał, że sojusznicy USA w Europie "doskonale znają jego stanowisko w tej sprawie".
W środę Błaszczak został zapytany o to oświadczenie prezydenta Bidena w TVP Info.
"Jestem rozczarowany tymi słowami, gdyż prezydent Biden z jednej strony mówi, że nie będzie sankcji nakładał, a z drugiej mówi, że jest przeciwny budowie tego od gazociągu, który to gazociąg nie jest przedsięwzięciem biznesowym, ale przedsięwzięciem politycznym. A więc tu jest pewna niekonsekwencja" - odpowiedział szef MON.
Budowa rurociągu rozpoczęła się za kadencji administracji poprzedniego prezydenta USA Donalda Trumpa w 2018 roku. Stała się głównym źródłem tarć między USA a Niemcami.(PAP)