Reklama

Analizy i komentarze

Spółki z czterech krajów UE są gotowe płacić za gaz w rublach. Wiemy, które

Autor. Pixabay

W Unii Europejskiej nie ma jedności co do rosyjskich żądań w kwestii płatności za gaz w rublach. Choć wiele krajów zadeklarowało, że nie ugnie się przed szantażem Moskwy, to według informacji medialnych, spółki z czterech państw członkowskich rozpoczęły przygotowania do otwarcia specjalnych kont walutowych w Gazprombanku.

Reklama

Jak poinformował Financial Times, spółki energetyczne z Austrii, Niemiec, Słowacji i Węgier szykują się do otwarcia specjalnych kont walutowych w Gazprombanku, by zadośćuczynić żądaniom Rosji w kwestii płatności za gaz w rublach. FT wskazuje m. in. na austriacką spółkę OMV oraz niemiecki podmiot Uniper. Są to dwaj najwięksi importerzy rosyjskiego gazu w Unii Europejskiej.

Reklama

Według źródeł Financial Timesa do tego grona może dołączyć włoska spółka Eni, która obecnie „ocenia swoje możliwości”.

Zmiana waluty rozliczeniowej w kontraktach gazowych Gazpromu z Europą została wprowadzona mocą dekretu prezydenta Rosji z 31 marca. Dokument ten wskazywał, że tzw. „państwa nieprzyjazne” mają otworzyć specjalne konta walutowe w szwajcarskim Gazprombanku, w których dokonywane będzie przewalutowanie płatności na rubla.

Reklama

Czytaj też

Analitycy wskazują, że ruch ten wypełnia trzy podstawowe cele Rosji. Po pierwsze, jest pośrednim wsparciem dla rosyjskiej waluty, która mocno straciła po pierwszych transzach sankcji nałożonych przez Zachód. Po drugie, jest to pośrednia ochrona Gazprombanku przed sankcjami. Po trzecie sprawa przewalutowania stanowi potencjalne zarzewie sporu w Europie, torpedującego jedność UE wobec rosyjskiej agresji.

Kraje, które nie zgodzą się na nowy mechanizm płatności mogą być pozbawione dostaw - tak stało się w przypadku Polski i Bułgarii, które zadeklarowały, że nie zapłacą za rosyjski gaz w rublach. Wobec tego, 27 kwietnia Gazprom wstrzymał dostawy gazu na rynek polski i bułgarski.

Reklama
Reklama

Komentarze