Reklama

Analizy i komentarze

Problem władzy z LPG to nie tylko odrzucenie embarga [KOMENTARZ]

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Autor. Canva.com

Wydawało się, że ws. odejścia od rosyjskich surowców polska scena polityczna jest jednolita. Tym większe było zdziwienie opinii publicznej, gdy większość sejmowa odrzuciła poprawki Senatu do ustawy nakładającej embargo na węgiel ze wchodu, rozciągając zakaz importu na gaz LPG.

Reklama

Zaczęło się od tego, że portal Energetyka24.com pozyskał dane nt. rynku LPG w Polsce i 11 kwietnia opublikował tekst pt. „Polska może odciąć Rosję od kolejnego źródła gotówki".

Reklama

Czytaj też

Reklama

Krzysztof Kwiatkowski, jeden z wnioskodawców podkreślił, że jedną z inspiracji wpisania poprawek do ustawy była nasza analiza. „Ważnym dla przygotowania tego wniosku, popartego różnymi statystykami i danymi był artykuł z portalu Energetyka24.com mówiący, że Polska może odciąć Rosję od kolejnego źródła gotówki, bo w praktyce była to pogłębiona analiza polskiego rynku gazu LPG" – powiedział Kwiatkowski.

Przywołaliśmy w niej m.in.: fakt, że infrastruktura Polski jest gotowa na zwiększenie możliwości przeładunkowych (terminale w Szczecinie, Gdańsku i Gdyni, połączenia kolejowe z Europą Zachodnią i portami ARA, to że testowaliśmy już embargo na LPG w ubiegłym roku, gdy sankcje zostały nałożone na paliwa białoruskie oraz to że polskie spółki (Orlen, Lotos i PGNiG) mogą skorzystać na embargu i zwiększyć własną produkcję zapełniając część rynkowej luki.

Dzień później, 12 kwietnia wieczorem Senat przegłosował poprawki do „Ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego", czyli do rządowej ustawy nakładającej embargo na import rosyjskiego węgla. W skrócie, Senat w poprawkach rozciągnął na LPG zakaz importu pierwotnie przewidziany dla węgla.

Spora część opinii publicznej liczyła na jedność władzy i opozycji (która kontroluje Senat) w tej sprawie. Ku niemałemu zdziwieniu, większość sejmowa przy wsparciu trzech posłów Konfederacji, odrzuciła poprawki do ustawy. Gdyby Janusz Korwin-Mikke, Konrad Berkowicz i Krystian Kamiński nie głosowali za odrzuceniem poprawki, parlament wprowadziłby embargo na LPG z Rosji odcinając tamtejsze podmioty od kolejnego źródła dochodów. Wartość importu LPG z Rosji do Polski od początku wojny do końca marca szacowana jest na 40 mln dol., czyli rocznie kwota którą transferujemy na wschód osiąga ok. 2 mld zł. Do tego należy dodać cło eksportowe nakładane na każdą tonę eksportu LPG przez Rosję (89 dolarów za tonę).

Czytaj też

„Mimo, że jesteśmy za sankcjami, uważamy, że ta poprawka jest zła i szkodliwa. Wprowadzenie dzisiaj zakazu importu LPG będzie przeciwskuteczne (...) W tym czasie pozbawianie Polaków tankowania tańszego paliwa jest czymś okrutnym, szczególnie że dotyczy to Polaków mniej zamożnych, bo zazwyczaj są to samochody starszej generacji a jest to ogromna rzesza ludzi, ok. 3,5 mln. Dodatkowo uderzycie w drobnych polskich przedsiębiorców. Co im chcecie powiedzieć? Że dzisiaj tego paliwa ich pozbawicie?" – mówił w uzasadnieniu wniosku o odrzucenie wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. „Chcę jeszcze raz powiedzieć – jesteśmy zdeterminowani, aby odejść od importu surowców energetycznych z Rosji i zrobimy to. W tej chwili odchodzimy od węgla, a w perspektywie kilku miesięcy, do końca roku, tak jak zadeklarowaliśmy, odejdziemy od ropy i gazu, w tym również LPG. Prosimy bardzo państwa, abyście w realizacji tego nam nie przeszkadzali, nie próbowali nam pomagać w ten sposób, że przeszkadzacie" – dodał.

Embargo jednak nie takie straszne?

Czy aby na pewno embargo „pozbawi Polaków tankowania tańszego paliwa"? „Historycznie w latach 2014-2021 gaz LPG sprowadzany z Rosji była tańszy od gazu sprowadzanego z zachodnich kierunków o 53-98 dolarów na tonie. Przekłada się to na różnice rzędu 10-20 groszy na litrze LPG" – mówi źródło z branży. 

Nasz rozmówca dodaje jednak, że obecna sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. „Aktualnie różnice te są rekordowo wysokie, co wynika z zaniżania przez Rosję cen gazu LPG pochodzącego ze źródeł rosyjskich. Jednakże użytkownicy LPG w Polsce nie odczuwają tej różnicy z uwagi na rekordowe marże nakładane przez dystrybutorów. Przykładowo: litr LPG brutto po uwzględnieniu akcyzy i innych podatków oraz kosztów jego dystrybucji powinien kosztować ok. 2,60 zł brutto w przypadku rosyjskiego gazu oraz ok. 3,00 zł brutto w przypadku gazu LPG z innych źródeł" - tłumaczy. 

Wedle naszego rozmówcy kluczową determinantą ceny nie jest pochodzenie LPG, ale marże detaliczne. „Na stacjach autogaz oferowany jest w całym kraju w średniej cenie ok. 3,5 zł brutto. Różnice średnich cen pomiędzy województwami są niezależne od dostawców. Średnia cena LPG w województwie Wielkopolskim czy Lubuskim jest niższa niż w województwie Podlaskim czy Lubelskim bo podmioty obracające LPG pochodzącym z Rosji nakładają na to paliwo większe marże. Standardowa marża detaliczna na stacji paliw wynosi ok. 10-13% co przy aktualnych cenach powinno dać 0,3 zł. Tymczasem marże w przypadku rosyjskiego gazu wynoszą ponad 0,90 zł na litrze, czyli blisko 40%" – podkreśla.

Uzupełnić Tarczę

W analizie z 11 kwietnia przedstawiliśmy podział zużycia LPG jeśli chodzi o przeznaczenie. Podział wygląda następująco - 74,1% LPG to autogaz, 11,5% to gaz w butlach (gotowanie w domu, gaz do wózków widłowych, gaz do nagrzewnic, grilli i parasoli grzewczych, inne zastosowania przemysłowe) a 11,4% to gaz w dużych zbiornikach do przydomowych instalacji (ogrzewanie, ciepła woda użytkowa) i przemysłowych instalacji (ogrzewanie hal, procesy przemysłowe).

Na początku roku wprowadzając tzw. Tarczę Antyinflacyjną, rząd obniżył okresowo sporo podatków na energię i paliwa. Dotyczyła ona: obniżki VAT na energię elektryczną z 23 na 5 proc, obniżki VAT na gaz ziemny z 23 proc. do 8 proc., obniżki VAT na ogrzewanie z kaloryferów z 23 do 8 proc., obniżka akcyzy na paliwa silnikowe i energię elektryczną, zwolnienie z akcyzy energii elektrycznej dla gospodarstw domowych czy wyłączenie sprzedaży paliw silnikowych z podatku detalicznego. A to zaledwie tzw. Tarcza Antyinflacyjna 1.0. „Druga edycja" wprowadzała: obniżenie podatku VAT z 23% do 8% na paliwa, przedłużenie 5% stawki VAT na prąd, obniżenie stawki VAT na ciepło do 5%, wprowadzenie zerowej stawki VAT na nawozy i inne wybrane środki wykorzystywane w produkcji rolniczej, wprowadzenie zerowej stawki VAT na gaz ziemny, wprowadzenie zerowej stawki VAT dla podstawowych produktów żywnościowych, objętych obecnie stawką 5%. Stawki te obowiązywać mają do końca lipca br. 

Jak widać, obniżka podatków była wielowymiarowa i bogata. Zabrakło w niej jednak grupy osób, które stosują gaz LPG do celów grzewczych – według najnowszego raportu Polskiej Organizacji Gazu Płynnego w Polsce jest ponad 137 tys. zbiorników, z czego ponad 10 tys. wykorzystują gospodarstwa domowe na cele grzewcze. Tym osobom i podmiotom żadna ulga nie przypadła.

  • LPG
Reklama
Reklama

Komentarze