Analizy i komentarze
Niemcy dalej idą w gaz. Chcą podwoić moce gazowe w systemie [KOMENTARZ]
Niemiecki operator systemu przesyłowego oraz federalny resort gospodarki chcą zbudować dodatkowe 21 gigawatów mocy w systemie energetycznym RFN. Decyzja taka tłumaczona jest koniecznością utrzymania „stabilnego systemu”.
Jak podaje portal Euractiv, niemiecki operator systemu przesyłowego oraz federalne ministerstwo gospodarki i klimatu chcą zbudować dodatkowe 21 gigawatów mocy w systemie energetycznym RFN. Decyzja taka, oznaczająca niemalże zdublowanie niemieckich mocy gazowych, tłumaczona jest koniecznością utrzymania „stabilnego systemu".
Według Euractiv, taki ruch współgra z niemieckimi planami budowy energetyki opartej w 80% na źródłach odnawialnych. Pozostałe 20% miałoby opierać się na elektrowniach gazowych. Ich obecna moc zainstalowana w niemieckim systemie wynosi ok. 30 GW. Dodatkowe 21 GW ma powstać do roku 2031.
Plany operatora i resortu współgrają z tym, co od pewnego czasu sugeruje niemiecki przemysł. W 2021 roku prezes koncernu energetycznego RWE Markus Krebber mówił, że potrzeby RFN w zakresie nowych mocy gazowych sięgają od 20 do 30 GW.
Otwartą kwestią pozostaje sprawa zapewnienia paliwa dla nowych elektrowni gazowych. Jednostka o mocy 1 GW zużywa w ciągu roku ok. 1 mld metrów sześciennych surowca. Tymczasem Niemcy od końca 2022 roku pozostają bez dostaw od swego największego dostarczyciela – Rosji. Nie wiadomo też, jaka jest przyszłość importu gazu z tego kierunku. RFN rozpoczęła pewne działania na rzecz uniezależnienia się od surowca rosyjskiego. Berlin wyczarterował np. pływające terminale do odbioru gazu skroplonego, czyli jednostki FSRU. Pierwszy taki terminal rozpoczął już pracę w Wilhelmshaven. Jednakże moce odbiorcze tych instalacji, które mają sięgnąć ok. 27 mld metrów sześciennych rocznie, wystarczą ledwo do zastąpienia połowy mocy przesyłowych niedziałającego od 2022 roku gazociągu Nord Stream, który został uszkodzony w wyniku wrześniowego sabotażu.
Czytaj też
Wzrost niemieckich mocy zainstalowanych w gazie był do przewidzenia ze względu na kierunek polityki energetycznej RFN, zakładający odchodzenie od węgla i energetyki jądrowej. Obecny rozwój technologii źródeł odnawialnych i magazynowania energii nie pozwalają na oparcie systemów wyłączenie na tych technologiach – wymagają one stabilizacji dodatkowymi źródłami. Elektrownie gazowe doskonale się do tego nadają – potrafią szybko wejść i wyjść z systemu, co umożliwia dopasowanie się do zmiennej pracy OZE.
Sytuacja energetyczna Niemiec byłaby lepsza, gdyby nie wyłączenie potężnej floty elektrowni jądrowych w ciągu ostatnich lat. W okresie 2002-2022 z niemieckiej panoramy energetycznej zniknęło 18 GW mocy w atomie. Gdyby te moce zostały zachowane przy pracy, budowa dodatkowych mocy w gazie najprawdopodobniej nie byłaby w ogóle potrzebna.