Gaz ziemny: fundament bezpieczeństwa energetycznego i przemysłu
Gaz ziemny jest nie tylko paliwem transformacji, lecz również ważnym surowcem z perspektywy przemysłu i bezpieczeństwa energetycznego kraju. Wszystko wskazuje na to, że pozostanie z nami na dłużej.
Jak pokazuje raport „Transformacja energetyczna w Polsce. Edycja 2025” przygotowany przez Forum Energii, zużycie gazu ziemnego wraca do czasów sprzed rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę i odcięcia się od importu z Rosji. Surowiec zużywano przede wszystkim na potrzeby przemysłu, jednak obserwuje się również wzrost zapotrzebowania przez gospodarstwa domowe.
Paliwo transformacji
Zielona transformacja UE nie zakłada natychmiastowej rezygnacji ze wszystkich paliw kopalnych, ponieważ jest to niemożliwe z punktu widzenia sprawnie działającej gospodarki. Zamiast tego strategia przewiduje wprowadzenie paliwa przejściowego, które stabilizowałoby system energetyczny oraz generowało mniejsze emisje CO2. Takim paliwem jest gaz ziemny, z uwagi na spełnianą funkcję coraz częściej określany mianem paliwa transformacji.
Pomimo kryzysu energetycznego z 2022 roku, gaz ziemny nadal stanowi jedną z podstaw systemu transformacji, z jego udziału będzie można zacząć rezygnować dopiero w kolejnych latach - a i tak nie w pełni.
Prognozy Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) wskazują, że w ciągu najbliższej dekady udział gazu w produkcji energii elektrycznej w Polsce może wzrosnąć kilkukrotnie - nawet do 10,5 mld m3 w 2034 roku (w porównaniu z 2,1 mld m3 w 2023 roku). Sukcesywne wyłączanie bloków węglowych będzie przyspieszać zapotrzebowanie na błękitne paliwo.
W tym czasie polska gospodarka powinna zwiększyć moc jednostek gazowych z 4 GW do 12 GW. Oznacza to, że w najbliższych latach gaz stanie się jednym z filarów krajowego systemu elektroenergetycznego i będzie uzupełniać oraz stabilizować pracę OZE, które ze swojej natury cechują się niestabilnością.
Dodatkowo, biorąc pod uwagę całość zapotrzebowania na gaz ziemny, Gaz-System przewiduje wzrost popytu do ok. 27 mld m3 po 2032 roku. Obecne zużycie plasuje się na poziomie ok. 20 mld m3.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
W wyniku kryzysu energetycznego 2022 roku na agendę UE z siłą wróciły kwestie bezpieczeństwa energetycznego, a gaz ziemny odgrywał w nich istotną rolę. Po znacznym ograniczeniu dostaw błękitnego paliwa z Rosji, kluczowa stała się dywersyfikacja kierunków dostaw i zakup po akceptowalnych rynkowo cenach.
Szczególnie istotny jest rozwój wydobycia własnego. W latach 2030-2035 roku Orlen zakłada zwiększenie produkcji gazu do poziomu 12 mld m3 (w stosunku do 8,6 mld m3 w 2024 roku). Większość z tej produkcji ma być zlokalizowana w Europie (w Polsce i Norwegii) oraz dostępna bezpośrednio dla polskich odbiorców. Własne wydobycie gazu (krajowe i zagraniczne) w 2024 roku (ok. 8,6 mld m3) odpowiadało połowie zapotrzebowania na ten surowiec w Polsce. Podobne proporcje utrzymywały się w kilku ostatnich latach.
Jednak zwiększenie produkcji własnej to nie wszystko. Orlen dysponuje zdywersyfikowanym portfelem kontraktów importowych, umożliwiającym dostarczenie do Polski ok. 15 mld m3 gazu rocznie. Polska jako jeden z niewielu krajów UE mogła pozwolić sobie na szybką rezygnację z rosyjskich źródeł gazu. Jednym z kluczowych rozwiązań jest Terminal w Świnoujściu, zapewniający ok. 1/3 zapotrzebowania na gaz w Polsce w postaci importu LNG (6,4 mld m3 w 2024 roku). Drugi gazoport w Zatoce Gdańskiej planowany jest już na 2028 rok - Grupa Orlen zarezerwowała w nim pełne moce regazyfikacyjne, wynoszące 6,1 mld m3 rocznie.
Niezwykle istotny okazał się również gazociąg Baltic Pipe, dostarczający gaz z norweskich złóż (6,5 mld m3 w 2024 roku), a także połączenia transgraniczne z Niemcami, Czechami, Słowacją, Litwą oraz Ukrainą.
Nawozy i kremy do rąk
Jednak zapotrzebowanie na gaz ziemny nie wynika jedynie z zachodzącej transformacji energetycznej. Surowiec ten jest szczególnie ważny dla rozwoju poszczególnych sektorów polskiej gospodarki, takich jak przemysł chemiczny, nawozowy czy… kosmetyczny.
Zgodnie z danymi think-tanku Forum Energii polski przemysł odpowiada za blisko 40 proc. krajowego zużycia gazu, obejmując w szczególności sektor nawozowy oraz petrochemiczny. Według Międzynarodowego Stowarzyszenia Nawozowego (IFA), nawet do 70 proc. światowej produkcji nawozów azotowych jest oparta na gazie ziemnym.
Błękitne paliwo stanowi również niezbędny element sektora chemicznego, w tym - farmaceutycznego i kosmetycznego. Przykładowo, metanol to związek chemiczny pozyskiwany z gazu ziemnego, który wykorzystuje się jako półprodukt do dalszego uzyskiwania związków chemicznych niezbędnych w produkcji barwników, rozpuszczalników czy substancji zapachowych wykorzystywanych w sektorze kosmetycznym.
Nie tylko wydobycie
Zapotrzebowanie na gaz ziemny będzie rosnąć, jednak nie zmienia to faktu, że jest to paliwo kopalne, którego wykorzystanie wiąże się z emisyjnością. Dlatego też Orlen wspiera rozwój technologii wychwytywania CO2 - CCS.
Technologia CCS jest szczególnie ważna w kontekście przemysłów energochłonnych, takich jak produkcja cementu, które nie są w stanie w pełni wyeliminować z emisji dwutlenku węgla. W marcu 2025 roku Orlen podpisał porozumienie norweskim Equinorem, dotyczące współpracy z zakresie transportu i składowania dwutlenku węgla w Polsce oraz przystąpił do krajowego porozumienia na rzecz technologii wychwytu, transportu, składowania i wykorzystania dwutlenku węgla, którego inicjatorem jest Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Elementem projektu jest przygotowanie rekomendacji zmian prawnych, niezbędnych dla powstania i sprawnego funkcjonowania rynku CO2.
Materiał sponsorowany