Reklama

Elektroenergetyka

Enea: Burze spowodowały większe zniszczenia, niż huragan Ksawery

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Skala zniszczeń po burzach, które w ostatnich dniach przeszły nad Polską jest większa, niż po huraganie Ksawery - mówi Piotr Ludwiczak, Kierownik Biura Prasowego Grupy Enea w rozmowie z Energetyka24. 

Jakub Kajmowicz: Jaka jest skala zniszczeń na obszarze, którym zarządza Enea Operator?

Piotr Ludwiczak: Skala zniszczeń jest ogromna, większa nawet niż podczas pamiętnego huraganu Ksawery, który dotknął nas w 2013 roku, pomimo tego, że obszar objęty kataklizmem jest znacznie mniejszy. Najwięcej szkód nawałnice wyrządziły w okolicach Chojnic, Tucholi, Brus, Sępólna, Nakła, Mogilna, Gniezna, Wrześni, Leszna i Chodzieży. Wstępny bilans to uszkodzone, w całości do wymiany, 62 słupy wysokiego napięcia, ponad 2,5 tys. słupów niskiego i średniego napięcia, dziesiątki kilometrów zerwanych przewodów, dziesiątki jeżeli nie setki drzew przewróconych na naszą infrastrukturę; zniszczone stacje energetyczne. W krytycznym momencie nie działało 24 linii 110kV, które są kluczowe dla dystrybucyjnego systemu energetycznego, 313 linii średniego napięcia i setki linii niskiego napięcia. Bez zasilania było 14 Głównych Punktów Zasilających oraz ponad 7 tyś. stacji średniego napięcia na niskie.

Jakie działania podejmujecie Państwo, żeby usunąć skutki kataklizmu?

Od piątkowego wieczoru, nieprzerwanie pracuje ponad 220 brygad, w usuwanie skutków nawałnicy zaangażowanych jest w sumie ponad 1000 osób i setki specjalistycznego sprzętu, w tym dźwigi i podnośniki.

Kiedy można się spodziewać zakończenia działań i przywrócenia zasilania we wszystkich poszkodowanych rejonach?

W Wielkopolsce dziś do końca dnia planujemy usunąć wszystkie awarie na średnim napięciu Setki pozostałych uszkodzeń na niskim napięciu planujemy usunąć do piątku, do końca dnia. W przypadku regionów najbardziej dotkniętych klęską a więc okolic Chojnic, Brus, Sępólna trudno jeszcze szacować czas usuwania skutków nawałnic ponieważ skala zniszczeń jest olbrzymia. Zapewniamy wszystkich, że bez względu na dni świąteczne, soboty, niedziele pracujemy cały czas, z pełnym zaangażowaniem i wszelkimi dostępnymi zasobami, żeby jak najszybciej przywrócić zasilanie. Prosimy o cierpliwość i zrozumienie, robimy co w naszej mocy, aby postawić i uruchomić naszą infrastrukturę w miejscach, w których jeszcze kilka dni temu stała.

Dziękuję za rozmowę.

Zobacz także: Polska potrzebuje rynku mocy. "Projekt wart miliardy złotych" [ANALIZA]

Zobacz także: Sektor energetyczny walczy ze skutkami nawałnic

Reklama

Komentarze

    Reklama