Reklama

Wiadomości

W Chinach przyszłość nadchodzi szybciej. Sprzedaż elektryków osiągnęła punkt krytyczny

Samochody elektryczne (zdj. ilustracyjne)
Samochody elektryczne (zdj. ilustracyjne)
Autor. pedrulito / Envato

„Szalejąca, masowa elektryfikacja” transportu w Chinach może wstrząsnąć globalnym rynkiem ropy naftowej. Kraj ten jest największym importerem surowca na świecie i w 2023 r. odpowiadał za 17 proc. globalnego popytu.

Zgodnie z prognozami Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE) sprzedaż pojazdów elektrycznych i hybrydowych w Chinach osiągnęła punkt krytyczny. Według statystyk China Passenger Car Association w ciągu ostatnich czterech miesięcy odpowiadały one za ponad połowę sprzedaży detalicznej samochodów osobowych. To znacznie szybszy wzrost niż dotychczas przewidywano. Anders Hove, zajmujący się tematyką Chin na Oxford Institute for Energy Studies, przewiduje, że do lat 40. niemal wszystkie samochody w Chinach mogą już mieć napęd inny niż w pełni spalinowy.

Reklama

Analitycy rynku ropy naftowej wskazują, że ten trend może przyczynić się do szybkiego spadku popytu na ten surowiec w Chinach. Ponieważ Chiny są największym importerem ropy naftowej na świecie, może to wstrząsnąć całym globalnym rynkiem. Kraj ten odpowiada za prawie jedną piątą globalnego popytu na ropę, z czego około 25 proc. to benzyna. Jak to określił Bloomberg, „dla globalnego rynku ropy naftowej, który przez większość tego stulecia polegał na Chinach jako głównym motorze wzrostu, spowoduje to erozję głównego filaru konsumpcji”.

Czytaj też

„Przyszłość w Chinach nadchodzi szybciej” – powiedział Ciaran Healy, analityk ds. ropy naftowej w Międzynarodowej Agencji Energii w Paryżu. W USA pojazdy elektryczne mają tylko 10 proc. udział w całkowitej sprzedaży samochodów, a prognozy wzrostu zostały obniżone po zwycięstwie Donalda Trumpa. Według danych MAE zużycie benzyny spadło tam tylko o około 12 proc. od osiągnięcia szczytu w 2004 r. W Europie od 2007 r. zużycie benzyny w sektorze transportu spadło tylko o 6 proc. Przypadek Chin jest więc wyjątkowy w skali świata.

Reklama

Jak stwierdził Luo Yantuo, starszy inżynier z PetroChina Planning & Engineering Institute, ten rok może być „punktem zwrotnym dla chińskiego rynku rafinowanej ropy naftowej, przy szczytowym zużyciu benzyny tuż przed gwałtownym spadkiem”.

Firma CITIC Futures Co. szacuje, że konsumpcja benzyny w Chinach spadnie o 4-5 proc. rocznie do 2030 roku. MAE jest nieco ostrożniejsza w swoich prognozach, przewidując średni roczny spadek o 2,1 proc. od 2023 do 2030 r. Dodatkowo może go napędzać poprawa efektywności wykorzystania paliwa oraz ewentualny spadek liczby samochodów na mieszkańca.

Czytaj też

W każdym razie spadek popytu na ropę w Chinach będzie więc prawdopodobnie bardziej wyraźny niż w innych regionach, gdzie po szczycie konsumpcji następował okres stabilizacji popytu (plateau). Podobnie stało się z popytem na olej napędowy w Państwie Środka – zgodnie z danymi UBS Securities Co. chiński popyt osiągnął szczyt w 2019 r. i będzie spadać o 3-5 proc. rocznie do 2030 r.

Reklama

Komentarze

    Reklama