Reklama

Wiadomości

Europejska motoryzacja nie nadąża za azjatycką

Autor. Envato

Według Tygodnika Gospodarczego Polskiego Instytutu Ekonomicznego z 3 października 2024 r. przemysł motoryzacyjny w Unii Europejskiej przegrywa z konkurentami z Azji.

Fabryki pojazdów Unii Europejskiej straciły pozycję na światowych rynkach na rzecz państw azjatyckich – wynika z ustaleń ekonomistów PIE. Największą konkurencję stanowią Chiny, które w 2023 r. wyprodukowały 26,1 mln samochodów, podczas gdy cała UE jedynie 12,1 mln. Pekin osiągnął więc udział w światowym rynku na poziomie 32 proc., podczas gdy udział państw UE spadł do poziomu poniżej 20 proc. Jeszcze 10 lat temu Wspólnota odpowiadała za 23 proc. światowej produkcji, a Chiny były na zbliżonym poziomie. Udział UE w światowej produkcji stale spada, a Chin – rośnie. Przed kryzysem finansowym w UE produkowano 30 proc. samochodów jeżdżących po świecie.

Sytuację pogarsza transformacja branży w stronę produkcji pojazdów elektrycznych – rentowność tego sektora jest wyższa w Azji i USA. Największy wpływ na tę sytuację mają różnice w segmentach baterii i nowych technologii.

Europejskie fabryki samochodów elektrycznych są w kiepskiej kondycji. Zakład Volkswagena w Wolfsburgu wykorzystuje jedynie 50 proc. swoich mocy produkcyjnych. Z kolei w fabryce Stellantis w Mirafori liczba wyprodukowanych elektrycznych Fiatów 500 spadła r/r o prawie ⅔.

Znacznie osłabiony jest także niemiecki przemysł motoryzacyjny, który nie wrócił do pełnej produktywności sprzed pandemii. Wolumen produkcji jest o 12 proc. niższy niż jeszcze w 2019 r., a wysokie koszty energii przełożyły się na znacznie wyższe koszty produkcji – ponad 600 euro na pojazd. W związku z tym spadają marże operacyjne niemieckich marek. Obciążające są też regulacje związane z redukcją emisji i zakazem sprzedaży aut spalinowych, ponieważ wymuszają one znaczące inwestycje w innowacje technologiczne. Szacuje się, że w 2024 r. niemiecki przemysł motoryzacyjny przeznaczy na ten cel 53,2 mld euro. Mimo to niemieckie firmy odpowiadają za niecałe 10 proc. światowej produkcji aut elektrycznych.

Dynamicznie rozwija się za to polska branża motoryzacyjna, co ma związek z budową zakładów produkujących baterie litowo-jonowe. Przez ostatnie 1,5 roku polski sektor motoryzacyjny rósł średnio o 9 proc. rok do roku, podczas gdy niemiecki o 5,3 proc. Nie jest to wcale powód do radości – spowolnienie sektora w Niemczech to zagrożenie dla polskiego przemysłu, jak piszą analitycy PIE. Do Niemiec trafia 28,6 proc. polskiego eksportu z sektora motoryzacyjnego.

Czytaj też

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze