Reklama

Wiadomości

Chiński gigant wybuduje w Turcji fabrykę elektroaut. Tak chce obejść europejskie cła

Autor. Unsplash

Chiński gigant elektromobilności BYD otworzy w Turcji swoją fabrykę. W Stambule podpisano dziś porozumienie, a nieoficjalne źródła mówią, że umowa ma opiewać na jeden miliard dolarów. W ten sposób strony chcą obejść europejskie cła importowe na chińskie pojazdy elektryczne.

Reklama

Umowa między stronami została podpisana w Stambule w obecności prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.

Chiny nie bez powodu wybrały Turcję. Położona między Europą, Azją a Bliskim Wschodem, czerpie z korzystnych warunków importu do UE na mocy unii celnej zawartej w 1995 roku. Inwestycja ma pozwolić na obejście unijnych stawek celnych na chińskie samochody elektryczne. Przypomnijmy, że dotychczas obowiązujące cło przywozowe wynosiło 10%, lecz 4 lipca zdołało się to zmienić. Nowa opłata jest doliczana do obecnej, a jej wysokość będzie się różnić w zależności od producenta. Na przykład Shanghai Automotive (SAIC) został objęty cłami wyższymi o 38,1%, Geely o 20%, natomiast lider rynku elektromobilnego, a także oficjalny partner trwających mistrzostw Europy w piłce nożnej – BYD - został objęty cłem wyższym „tylko” o 17,4%.

Wszyscy pozostali producenci, którzy nie współpracowali w unijnym dochodzeniu w sprawie subsydiów, również zostaną objęci cłem w wysokości 38,1%. Unijni urzędnicy swoją decyzję uzasadniają nieuczciwymi praktykami po chińskiej stronie i podkreślają, że to jedyne środki tymczasowe. Ostateczne sankcje mają zostać nałożone w listopadzie.

Reklama

Czytaj też

Fabryka samochodów ma powstać w miejscowości Mania, na 40 km na północ od Izmiru. Jak podają lokalne media, Chińczycy przejęli teren, który wcześniej miał być przeznaczony dla niemieckiego Volkswagena.

Turecki region Marmara, gdzie ma powstać fabryka, już w latach 70. XX wieku stał się jednym z wiodących ośrodków światowego przemysłu motoryzacyjnego. W wówczas swoje zakłady otworzyły tam największe koncerny samochodowe, jak Ford, Toyota czy Hyundai.

Czytaj też

Potencjał tureckiej fabryki wyliczany jest na 100 tysięcy sztuk pojazdów rocznie, z czego ok. 20-25 tysięcy miałby trafiać na krajowy rynek, a pozostałe 75 tysięcy miałoby zostać eksportowane do Europy.

Ponadto, dzięki nowym tureckim regulacjom dotyczącym zachęt inwestycyjnych, BYD będzie mogło ominąć nałożone przez Ankarę w połowie czerwca cło w wysokości 40% na import pojazdów elektrycznych z Chin.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama