Reklama

Elektromobilność

Spór o lasy z elektroautami w tle. Polska 2050 chce odrzucenia specustawy

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Specustawa pod inwestycje w Jaworznie i Stalowej Woli ma załatwić problemy dwóch miast i kilku firm; gdy wejdzie w życie zepsuje prawo i narazi Polskę na unijne kary - ocenił senator Jacek Bury (Polska 2050). Zapowiedział, że będzie wnioskował o odrzucenie ustawy przez Senat.

Sejm uchwalił pod koniec lipca ustawę przygotowaną przez rząd o szczególnych rozwiązaniach związanych ze specjalnym przeznaczeniem gruntów leśnych. Zgodnie z nią, w ciągu dwóch lat od wejścia w życie ustawy będzie można dokonać zamiany terenów należących do Lasów Państwowych w Jaworznie i Stalowej Woli na inne nieruchomości należące do Skarbu Państwa, na których możliwe będzie prowadzenie gospodarki leśnej. Dodatkowo specustawa przewiduje możliwość zamiany gruntów LP sąsiadujących z działkami, jakie mają być poddane zamianie w Jaworznie i Stalowej Woli.

W uzasadnieniu specustawy podkreślono, że ma pozwolić na łatwiejsze pozyskanie terenów dla inwestycji uzasadnionych potrzebami i celami polityki państwa związanej ze wspieraniem rozwoju i wdrażaniem projektów dotyczących energii, elektromobilności czy transportu - w Jaworznie miałaby powstać fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera.

Senator Bury ocenił na konferencji prasowej, że "specustawa psuje prawo", jest "fatalna" i nigdy nie powinna trafić do Senatu. Stwierdził też, iż rząd nawet nie ukrywa, że ta specustawa ma załatwić problemy "dwóch miast i kilku firm".

Zdaniem senatora, Polska może narazić się na zakwestionowanie przez UE wprowadzanych przepisów, gdyż wprowadzając ustawę państwo "chce udzielić większej pomocy przedsiębiorstwom, niż może". "Tam dojdzie do wycinki lasów i niszczenia środowiska. Bedzie to de facto pomoc publiczna dla firm, które mają niby zbudować samochód elektryczny" - powiedział. Przestrzegł też, że wprowadzając takie rozwiązania Polska narazi się na unijne kary.

image

 Reklama

Mówiąc o rządowych zamiarach budowy polskiego samochodu elektrycznego Bury ocenił, że jest to "program propagandowy". "Rządzie PiS-u, wy to możecie kurniki budować, a nie samochód elektryczny. Nie oszukujmy się, że kiedykolwiek ten samochód powstanie. To będzie wycinka lasów i niszczenie, a później w tym miejscu zamiast fabryki samochodów elektrycznych być może zrobią sortownię śmieci" - powiedział senator. "My na to zgody nie dajemy" - dodał.

Katarzyna Jagiełło, doradczyni Polski 2050 w sprawach środowiska, oceniła, że specustawa nie tylko "odda 1,2 ha gruntów" wokół Jaworzna i Stalowej Woli, ale też "zdejmie obowiązek odszkodowań za nadmierne wylesienie". "To jest ponad 300 mln zł do 450 mln zł w ciągu dziesięciu lat" - oceniła.

Zarzuciła też, że nie wykonano w przypadku specustawy oceny oddziaływania na środowisko. Stwierdziła, że po krytyce projektu "dorzucono tam trochę ochrony przyrody". "Ale nie będą tam chronione pomniki przyrody, użytki ekologiczne i lasy ochronne wokół Jaworzna i Stalowej Woli" - dodała.

"Państwo, które mówi, że musi wyrżnąć tyle hektarów lasów, bo nie umie pozyskać hektarów na inwestycje, to bardzo słabe państwo" - oceniła. Jej zdaniem jeśli specustawa wejdzie w życie Unia Europejska dostanie jasny sygnał, że "znowu chcemy czołowego starcia z Trybunałem Sprawiedliwości UE, bo nie chcemy chronić przyrody(...), bo przychodzi kilku panów do kliku panów i się dogadują".

Senator Bury ocenił, że ustawy "nie da się poprawić" i zapowiedział, że będzie wnioskował o jej odrzucenie w Senacie.

Obecnie zamiana lasów, gruntów i innych nieruchomości Skarbu Państwa pozostających w zarządzie Lasów Państwowych jest możliwa tylko w przypadkach podyktowanych potrzebami i celami gospodarki leśnej, po ich wycenie przez osoby posiadające uprawnienia do szacowania wartości nieruchomości.

Zgodnie ze specustawą w ciągu dwóch lat od jej wejścia w życie będzie można dokonać zamiany terenów należących do Lasów Państwowych w Jaworznie i Stalowej Woli na inne nieruchomości należące do Skarbu Państwa, na których możliwe będzie prowadzenie gospodarki leśnej. Podczas prac nad ustawą wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka informował, że podlegać zamianie miałoby 238 ha w Jaworznie oraz 996 ha w Stalowej Woli. Konkretne działki są wskazane w załączniku do ustawy i jest ich w sumie 80.

Siarka informował również, że działki Lasów Państwowych jakie miałby podlegać zamianie, znajdują się w bezpośredniej bliskości obowiązujących stref inwestycyjnych. Zwrócił uwagę, że mają one konieczną infrastrukturę, są odpowiednio skomunikowane, istnieje tam też sieć gazowa i wodociągowa. Podkreślał, że to pozwala na budowę dużych zakładów dających miejsca pracy. "Oblicza się, że na tych obszarach zostanie łącznie zainwestowanych ok. 15 mld dolarów" - mówił wiceminister, dodając, iż część inwestorów jest już znana, a nowi mają być znani w najbliższym czasie.

Specustawa wprowadza kilka zabezpieczeń. Jednym z nim jest wyłączenie z zamiany obszarów objętych formami ochrony przyrody m.in. obszarów Natura 2000. W ustawie znajduje się również zastrzeżenie, że w wyniku zamiany, LP będą otrzymywały w zarząd jedynie lasy, grunty lub nieruchomości, na których jest możliwe prowadzenie gospodarki leśnej.

We wtorek senacka komisja nadzwyczajna ds. klimatu jednogłośnie poparła wniosek o odrzucenie specustawy ws. inwestycji w Jaworznie i Stalowej Woli. Senatorowie wskazywali, że pozyskanie gruntów leśnych pod takie inwestycje może być niebezpiecznym precedensem, grożącym prywatyzacją Lasów Państwowych.

Reklama
Reklama

Komentarze