Elektromobilność
NFOŚiGW i MPK w Częstochowie porozumiały się ws. autobusów hybrydowych
Częstochowskie MPK nie będzie musiało zwracać środków przeznaczonych przez NFOŚiGW na zakupione przez MPK hybrydowe autobusy, które po serii awarii wycofano z eksploatacji; sąd zatwierdził porozumienie w tej sprawie - poinformował w środę Urząd Miasta Częstochowy.
Warunkiem, jak wyjaśniono, jest jednak uzyskanie efektu ekologicznego w wysokości nie mniejszej niż określona w pierwotnej umowie. To skutek ugody zawartej pomiędzy Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej a Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym w Częstochowie.
O zatwierdzeniu przez warszawski sąd kończącego spór porozumienia poinformował w środę Urząd Miasta Częstochowy. Treść ugody została uzgodniona w wyniku mediacji prowadzonej przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej.
Z końcem 2014 r. miasto zamówiło 40 autobusów o napędzie gazowo-elektrycznym. Z koordynowanego przez NFOŚiGW programu „Gazela” Częstochowa dostała na ten cel blisko 66 mln zł. W toku rozpoczętej na przełomie 2015 i 2016 r. eksploatacji ujawniło się wiele problemów, przede wszystkim konstrukcyjnych.
Wiosną 2017 r. roku jeden z autobusów spłonął na drodze; po tym zdarzeniu wszystkie takie pojazdy wycofano z eksploatacji, a prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Fundusz zapowiadał, że MPK będzie musiało oddać otrzymane środki, ponieważ nie został osiągnięty efekt ekologiczny, co było warunkiem dofinansowania.
„Zatwierdzony przez Sąd dokument ugody realizuje kluczowe interesy stron. W szczególności ugoda zobowiązuje MPK Częstochowa do uzyskania efektu ekologicznego w wysokości nie mniejszej niż określona w pierwotnej umowie. Ugoda określa ponadto, że wartość ta ma zostać osiągnięta w terminie możliwym do realizacji z punktu widzenia możliwości rozwoju transportu publicznego w Częstochowie, jak również wzmacnia zabezpieczenie wykonania tego efektu” - poinformował częstochowski magistrat.
Urzędnicy dodali, że wykonanie założeń zawartych w ugodzie jednocześnie zapewni MPK w Częstochowie brak obowiązku zwrotu całości lub części środków przyznanych w ramach przedmiotowej dotacji. Sąd umorzył też postępowanie prowadzone z powództwa MPK przeciwko NFOŚiGW w związku z wypowiedzeniem pierwotnej umowy przez Fundusz – ze względu na jej niewykonanie.
„Ugoda jest korzystniejsza niż prowadzenie sporu prawnego między stronami. Dodatkowo, przewiduje szerokie zrzeczenie się roszczeń MPK w Częstochowie wobec Skarbu Państwa oraz dwóch państwowych osób prawnych. Tym samym ugoda uchyla ryzyka procesowe i koszty związane z toczeniem sporu sądowego” - zaznaczył Urząd Miasta.
Według wcześniejszych szacunków, gdyby nie doszło do zawarcia ugody, wraz z odsetkami i dodatkowymi opłatami Częstochowa musiałaby oddać ok. 100 mln zł. Przedstawiciele MPK nie zgadzali się z zarzutami NFOŚiGW, że to oni ponoszą odpowiedzialność za problemy z dostarczonymi autobusami. Spółka zaznaczała, że wybór wykonawcy hybryd nastąpił na podstawie obowiązujących przepisów prawa zamówień publicznych.
W toku postępowania przetargowego nie było żadnych odwołań ani protestów, a firma, która go wygrała złożyła komplet dokumentów związanych z zamówieniem, które dotyczyło skonstruowania i wyprodukowania autobusów; uzyskano także dokumenty homologacji przez wyłonioną w przetargu firmę. Homologacji udziela powołana do tego państwowa osoba prawna - Transportowy Dozór Techniczny, upoważniona do tego przez resort transportu i - jak wskazywało MPK – dostarczone autobusy miały taką homologację.
Według opinii ekspertów na których powoływało się MPK, doszło do licznych nieprawidłowości, zarówno w fazie projektowania, produkcji i homologowania pojazdów hybrydowych, jak również w fazie ich serwisowania przez producenta.
28 kwietnia 2017 r. na ul. Legionów w Częstochowie zapalił się autobus marki Solbus o napędzie gazowo-elektrycznym, należący do MPK. Kierowca, który poczuł dym, zatrzymał autobus i ewakuował pasażerów. Mimo interwencji straży pożarnej, zbudowany w znacznej części z tworzyw sztucznych pojazd szybko się spalił. Zbiorniki z gazem nie wybuchły; zgromadzone w nich paliwo wypaliło się poprzez instalację bezpieczeństwa. Nikomu nic się nie stało, jednak pojazd został całkowicie zniszczony.
Od tego czasu kupione przez samorząd autobusy hybrydowe zostały wycofane z eksploatacji, a prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. W grudniu 2017 r. śledczy poinformowali, że - według specjalistów - prawdopodobną przyczyną kwietniowego pożaru autobusu było niedostateczne zabezpieczenie przewodów elektrycznych na dachu.