Reklama

Wywiady

Energetyczne propozycje KE niezgodne z traktatami UE? "Można mieć wątpliwości" [WYWIAD]

Mec. Radosław Maruszkin
Mec. Radosław Maruszkin
Autor. Kancelaria Maruszkin

„W zakresie kwestii prawnych zwracam uwagę, że rozporządzenie może wprowadzić duży chaos prawny na rynku energii i można mieć wątpliwości co do jego zgodności z traktatami UE, np. w zakresie wstecznego (od 1 stycznia 2022 r.) wprowadzenia opłaty solidarnościowej” - mówił w rozmowie z Energetyka24.com mec. Radosław Maruszkin, prawnik zajmujący się środowiskiem i klimatem.

Reklama

Jakub Wiech, Energetyka24.com: Jak dokładnie UE zamierza uregulować ceny energii?

Reklama

Dr Radosław Maruszkin: Doszło do nieoficjalnego tzw. „wycieku" projektu nowego rozporządzenia Rady UE. Rozporządzenie ma związek z obecnymi wysokimi cenami energii w UE, np. z powodu cen gazu ziemnego. Przy czym w opinii UE koszty wysokich cen energii ponoszą odbiorcy, a wytwórcy mają okazję do zarabiania ponad przeciętnych zysków. Rozporządzenie ustanawia zasady wyjątkowych środków mających na celu ograniczenie konsumpcji energii elektrycznej i ograniczenie nadmiernych zysków niektórych wytwórców energii. 

Jakie źródła będą borykać się z regulacją?

Reklama

Przychody wymienionych wytwórców energii mają zostać ograniczone do X EUR za MWh (konkretne liczby są jeszcze nieznane). Powyższy przepis będzie miał zastosowanie do takich źródeł jak: energia wiatru, energia słoneczna, energia geotermalna, energia wodna bez zbiornika, paliwa z biomasy, z wyłączeniem biometanu, odpadów, energii jądrowej, węgla brunatnego, łupków naftowych oraz ropa naftowa i inne produkty naftowe. Oprócz ww. zyski generowane z ropy, gazu, węgla i rafinerii będą obciążone dodatkową solidarnościową opłatą.

Jaką rolę będą odgrywać w tym państwa członkowskie?

Rozporządzenie zobowiązuje państwa członkowskie, w tym Polskę, m.in. do ograniczenie miesięcznego zużycia energii elektrycznej o X% (konkretne liczby są jeszcze nieznane) oraz o dodatkowy X% w trakcie szczytowego zapotrzebowania na energię. Inne obowiązki państw to, np. promowanie tzw. PPA czyli bezpośrednich umów nabywania energii z OZE czy przeznaczenie zysków wytwórców na wsparcie odbiorców. 

Czy regulacja ta przystaje do realiów rynkowych?

To zależy od tego co uznamy za realia rynkowe. Kwestia sprowadza się do tego czy rynek energii powinien mieć charakter wolnorynkowy czy, np. ceny energii powinny być kontrolowane przez państwo, jeżeli przynosi to korzyści dla całej gospodarki. Niestety nie potrafię odpowiedzieć na ww. pytanie. Upraszczając, UE od ok 20 lat dążyła do liberalizacji unijnego rynku energii i wspierania odnawialnych źródeł energii. Rozporządzenie jest przykładem odwrotnego działania.

Gdzie widzi Pan największe problemy? 

Odpowiedź w zakresie wpływu na gospodarkę pozostawiam mądrzejszym ode mnie. W zakresie kwestii prawnych zwracam uwagę, że rozporządzenie może wprowadzić duży chaos prawny na rynku energii i można mieć wątpliwości co do jego zgodności z traktatami UE, np. w zakresie wstecznego (od 1 stycznia 2022 r.) wprowadzenia opłaty solidarnościowej.

Reklama
Reklama

Komentarze