Reklama

Chińskie kamery w NCBJ. Rząd USA ich zakazał, władze brytyjskie je usuwają

Autor. Canva Engineering

W polskim NCBJ od lat działają kamery firmy Hikvision, której kluczowym udziałowcem jest rząd Chin. Tymczasem urządzenia te znalazły się na czarnej liście administracji USA, a władze Wlk. Brytanii usuwają je ze swoich budynków. Wszystko ze względu na obawy o bezpieczeństwo.

Jak ustalił portal Energetyka24, na terenie Narodowego Centrum Badań Jądrowych oraz w jednostkach podległych NCBJ zainstalowane są kamery firmy Hikvision. Decyzja o montażu tych urządzeń zapadła w 2017 roku. Informacje te potwierdziło samo Centrum w odpowiedzi na pytania prasowe E24, wskazując, że sprzęt ten jest elementem systemu zabezpieczeń NCBJ – tymczasem to właśnie bezpieczeństwo jest kluczową niewiadomą w przypadku kamer Hikvision.  

Marka z czarnej listy

Na wstępie warto wyjaśnić, czym dokładnie jest firma Hikvision, a więc podmiot będący głównym bohaterem niniejszego artykułu. „To chińska firma, zajmująca się m.in. produkowaniem kamer IP (działających jako urządzenia sieciowe) oraz technologiami rozpoznawania twarzy. Bardzo kontrowersyjna jest działalność tej firmy polegająca na rozpoznawaniu twarzy Ujgurów, mniejszości prześladowanej w Chińskiej Republice Ludowej, co pomaga tamtejszym władzom w ograniczaniu praw człowieka” – tłumaczy Oskar Klimczuk z redakcji CyberDefence24.pl. Kluczowym udziałowcem Hikvision, sprawującym de facto kontrolę nad spółką, jest chiński rząd. Badając historię tej spółki można zauważyć, że od dawna jest ona traktowana jako zagrożenie przez kolejne rządy krajów Zachodu.

YouTube cover video

Już w styczniu 2019 roku amerykańska administracja zaczęła rozważać sankcje na firmę Hikvision, która została uznana za dostawcę kamer m. in. do obozów pracy dla Ujgurów w regionie Sinciang. Kilka miesięcy później rząd USA zakazał firmie Hikvision udziału w przetargach na kontrakty federalne, powołując się na względy bezpieczeństwa. W październiku 2019 r. amerykańskie władze wpisały chińskiego producenta systemów monitoringu na tzw.Entity List — listę podmiotów objętych sankcjami handlowymi. Amerykańskie instytucje obronne i związane z infrastrukturą krytyczną mają m.in. zakaz korzystania z urządzeń monitoringu wizyjnego dostarczanych przez tę spółkę. Uzasadnieniem decyzji było zaangażowanie Hikvision w działania związane z masową inwigilacją Ujgurów w regionie Sinciang.

Z kolei w sierpniu roku 2020 podobny krok podjął rząd Indii, który zakazał firmie Hikvision udziału w przetargach publicznych, a także nakazał usunięcie jej kamer z obszarów wojskowych oraz stref o podwyższonym poziomie bezpieczeństwa. Decyzję tę motywowano obawami o bezpieczeństwo narodowe. W 2021 roku kamery Hikvision zdemontował Parlament Europejski.

W sierpniu 2022 roku brytyjskie ministerstwo pracy, emerytur i rent zdecydowało o usunięciu z podlegających mu budynków kamer monitoringu bezpieczeństwa dostarczanych przez chińską firmę Hikvision. Wtedy jednak krok ten należało osadzić w specyficznym kontekście - to właśnie kamery Hikvision zarejestrowały ministra Matta Hancocka w niedwuznacznej sytuacji z jego asystentką, co doprowadziło do jego dymisji. Jednakże w październiku 2024 roku brytyjski rząd poinformował, że usunął już połowę kamer Hikvision z obiektów o szczególnym znaczeniu. Całkowity demontaż tych urządzeń ma zakończyć się w roku 2025. Powód takich działań został jasno wskazany: są nim obawy związane z bezpieczeństwem. Brytyjczycy chcieli chronić swoje tajemnice przed chińską technologią, zwłaszcza tą, która dysponuje możliwościami obserwacji czy nasłuchu. 

Podobne kroki - tj. dotyczące wycofywania lub ograniczania możliwości montażu urządzeń Hikvision - podjęły także władze Nowej Zelandii, Australii i Quebecu. Warto zaznaczyć, że w 2023 r. Narodowa Agencja Zapobiegania Korupcji Ukrainy wpisała Hikvision na listę „międzynarodowych sponsorów wojny”. Decyzja ta została podjęta ze względu na aktywną działalność firmy na terenie Federacji Rosyjskiej – w tym „zasilanie rosyjskiego budżetu oraz dostarczanie sprzętu o podwójnym zastosowaniu, który może być wykorzystywany również do celów wojskowych”.

Wielki Brat patrzy?

Dlaczego sprzęt firmy Hikvision budzi takie zaniepokojenie? Głównie ze względu na możliwości „podglądania” użytkowników za jego pomocą. Przykłady podobnych działań z innych krajów są powszechnie znane. Komentujący sprawę red. Klimczuk powołuje się w tej kwestii na raport, którego współautorami było SKW i ABW z 21 maja br. Wskazano w nim, że „GRU prawdopodobnie wykorzystywała dostęp do kamer IP należących do podmiotów i osób prywatnych, umieszczonych w kluczowych lokalizacjach, takich jak przejścia graniczne, obiekty wojskowe oraz stacje kolejowe celem śledzenia transportów na Ukrainę”. Oznacza to, że takie urządzenia mogą – pod pewnymi warunkami – zostać wykorzystane np. przez obce służby specjalne. I ostrzega o tym sam polski kontrwywiad.

Tymczasem spółka Hikvision sama chwali się tym, że współpracuje z National Computer Network Emergency Response Technical Team i Coordination Center of China. Za tą skomplikowaną nazwą kryje się chińska państwowa jednostka odpowiedzialna za monitorowanie, analizę i reagowanie na zagrożenia na płaszczyźnie cyberbezpieczeństwa. Organizacja podlega Ministerstwu Przemysłu i Informatyzacji Chin, co oznacza, że jest częścią państwowego aparatu nadzoru i kontroli w cyberprzestrzeni. Bliskie relacje Hikvision z chińskimi władzami potwierdzają też wizyty oficjeli ChRL w spółce – w 2015 roku odwiedził ja sam prezydent Chin Xi Jinping, a po ośmiu latach w firmie pojawiła się druga osoba w państwie – premier Li Qiang.

„Korzystanie z kamer Hikvision nie oznacza automatycznie, że obraz z nich jest transmitowany do Chińskiej Republiki Ludowej, lecz z racji na kontrowersje dot. prywatności i bezpieczeństwa nie powinny one być wykorzystywane w miejscach, które są objęte szczególną ochroną. Warto również zadać sobie pytanie, czy chcemy korzystać z urządzeń firmy, która wspiera łamanie praw człowieka w Chinach” – mówi Klimczuk.

Oko na NCBJ

Tymczasem, jak ustalił portal E24, to właśnie kamery Hikvision działają od lat w Narodowym Centrum Badań Jądrowych – jednostce absolutnie strategicznej dla polskiego sektora jądrowego oraz dla planów budowy atomu nad Wisłą. To właśnie w NCBJ działa jedyny polski reaktor jądrowy, czyli MARIA, obiekt krytyczny dla bezpieczeństwa zdrowotnego stek tysięcy osób na całym świecie. To w NCBJ rozwijany jest projekt POLA, a więc projekt reaktora wysokotemperaturowego typu HTGR, który powstaje przy ścisłej współpracy ze stroną japońską, polegającej głównie na transferze wyspecjalizowanej wiedzy. To w NCBJ spotykają się najlepsi polscy specjaliści od atomu, dyskutujący np. na temat postępów przy budowie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce lub negocjacji z potencjalnymi partnerami technologicznymi przy kolejnych jednostkach tego rodzaju. Jak się okazuje, wszystko to dzieje się pod okiem kamer Hikvision, a więc – jak to zostało wyżej wskazane – urządzeń usuwanych np. w USA czy Wlk. Brytanii ze względu na obawy o bezpieczeństwo.

„Na terenie Narodowego Centrum Badań Jądrowych oraz w jednostkach podległych NCBJ są zainstalowane kamery m.in. firmy Hikvision. Wykonawca – nie jest to firma Hikvision – został wybrany w drodze przetargu. Umowę z Wykonawcą zawarto 4 grudnia 2017 roku” – stwierdziło NCBJ w odpowiedzi na pytania prasowe E24. „Jesteśmy świadomi wysuwanych zastrzeżeń dot. produktów tej firmy. W związku z informacjami o zagrożeniu, bezpieczeństwo systemu zostało zweryfikowane i jest monitorowane. Szczegółowe informacje są poufne” – pisało Centrum. Jednocześnie NCBJ wskazało, że jak na razie nie ma w planach rozbudowy systemu o kolejne urządzenia Hikvision.

Warto podkreślić, że wątpliwości dotyczące kamer chińskiej firmy to nie jest temat nowy dla polskich władz. W lipcu 2022 portal TVN24.pl poinformował, że kamery marki Hikvison miały zostać zainstalowane na zaporze między Polską a Białorusią. Po publikacji artykułu przybliżającego charakterystykę marki Hikvision, Straż Graniczna poinformowała o rezygnacji z wykorzystania chińskich kamer na zaporze. Urządzenia Hikvision zdecydowało się także usunąć Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.

Również w 2022 roku serwis CyberDefence24 informował, że Ponad 80 tys. kamer monitoringu chińskiej firmy Hikvision ma poważne luki bezpieczeństwa, które wystawiają je na możliwość cyberataku.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama