Wiadomości
Wielki Zderzacz Hadronów zostanie wyłączony? ,,Brakuje energii"
Europejska Organizacja Badań Jądrowych (CERN) poinformowała, że opracowuje plan ograniczenia pracy niektórych akceleratorów cząsteczek, w tym Wielkiego Zderzacza Hadronów. Działania te mają zapobiec blackoutowi w regionie.
Decyzja CERN jest podyktowana wstrzymaniem przez Gazprom dostaw gazu do Europy gazociągiem Nord Stream. Obecnie prowadzone są dyskusje z rządami finansującymi badania, w jaki sposób ograniczyć eksperymenty, by przetrwać zimę.
Nasze obawy dotyczą stabilności sieci. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby zapobiec przerwom w dostawach prądu - powiedział Serge Claudet, koordynator ds. zarządzania energią w CERN.
Jak podaje Wall Street Journal, w przypadku konieczności organizacja przewiduje także ograniczenie działania największego akceleratora cząsteczek - Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC).
Czytaj też
Wszystkie akceleratory pracują 24 godziny na dobę. Początkowo Organizacja planuje ograniczyć działanie akceleratorów innych niż LHC, co pomogłoby oszczędzić nawet 25% energii elektrycznej. Jak podkreśla Claudet, ograniczenie pracy LHC zaoszczędziłoby kolejne 25%.
Położony na granicy francusko-szwajcarskiej CERN jest jednym z największych odbiorców energii elektrycznej we Francji. W godzinach szczytu zużywa prawie 200 megawatów energii, co stanowi jedną trzecią zapotrzebowania niedaleko położonej Genewy.
Największym osiągnięciem Wielkiego Zderzacza Hadronów do tej pory było potwierdzenie w 2012 roku istnienia bozonu Higgsa - elementarnej cząstki nadającej masę wszystkim innym cząstkom. LHC otwarty w 2008 roku jest największą maszyną świata, a jego wybudowanie kosztowało ponad 4 mld dolarów.