Umarł król, niech żyje król. Koniec historii Rafako, na rynek wkracza RFK

Blisko 80-letnia historia spółki Rafako zakończy się już 22 lipca wraz z wycofaniem jej akcji z obrotu na GPW. W ubiegłym roku Rafako odnotowała blisko 700 mln złotych straty na działalności operacyjnej.
Upadłość raciborskiego przedsiębiorstwa energetycznego została ogłoszona w grudniu 2024 r. Ale choć Raciborska Fabryka Kotłów RAFAKO w Raciborzu, jak brzmi pełna nazwa firmy przyjęta w 1968 r., kończy swoją działalność, to są już plany na to, jak wykorzystać jej majątek.
RFK zamiast Rafako
Agencja Rozwoju Przemysłu poinformowała pod koniec kwietnia bieżącego roku, że spółka RFK, w której udziały mają ARP, Polimex Mostostal i Towarzystwo Finansowe Silesia, ma przejąć kluczowe aktywa Rafako i działać w sektorach kolejowym i zbrojeniowym – przekazała PAP. Spółka ta zdecydowała o zawarciu wiążącego porozumienia w sprawie dzierżawy majątku Rafako.
We wrześniu 2024 r. Prezes Zarządu Rafako Maciej Stańczuk tłumaczył, że wypowiedzenie przez JSW Koks mediacji prowadzonych z Rafako przed Prokuratorią Generalną w sprawie budowy elektrociepłowni w Radlinie, pozbawiło spółkę przychodu. Doprowadziło to do utraty płynności finansowej i konieczności złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
W związku z trudną sytuacją @spolka_RAFAKO pracownicy boją się o swoje miejsca pracy i przyszłość swoich rodzin. @BartSaw @ElzbieciakTomek @cire_pl @wjakobik @JJPiszczatowska @Ciepiela_Darek @wnppl @jakubwiech @Energetyka_24 pic.twitter.com/8ERXKCojhv
— RAFAKO (@spolka_RAFAKO) September 11, 2024
„JSW Koks pobrała z wpłaconej przez Rafako kaucji gwarancyjnej kwotę 20 milionów zł oraz zażądała wypłaty gwarancji w kwocie 35 mln zł. Gwarancja była zabezpieczeniem wykonania budowy elektrociepłowni w Radlinie. Bank, który udzielił gwarancji wypłacił już na początku tygodnia te środki” – mówił wówczas Stańczuk. Był to ze strony JSW Koks „wrogi krok” – stwierdził prezes – pozbawiający Rafako podstawowego źródła przychodów, którym spółka jeszcze dysponowała i uniemożliwiający jej prowadzenie z wierzycielami negocjacji dotyczących restrukturyzacji.
„Mateusz, wajchę przełóż!"
Jednak spółka miała problemy już wcześniej. W styczniu 2023 r. zakład w Raciborzu odwiedził Donald Tusk. We wpisie na platformie X Tusk apelował, zwracając się do premiera Mateusza Morawieckiego: „Trzeba ratować polskie Rafako. Konieczne natychmiastowe decyzje. Mateusz, wajchę przełóż!”.
Trzeba ratować polskie Rafako. Konieczne natychmiastowe decyzje. Mateusz, wajchę przełóż! pic.twitter.com/AZ1lZEqrfi
— Donald Tusk (@donaldtusk) January 20, 2023
O tym, że Rafako „znajduje się nad przepaścią”informował Business Insider już w 2021 r. Anonimowe źródło przekazało, że „dla Rafako liczy się każdy dzień. Nie ma czasu do stracenia. Na dniach możemy stracić płynność i nie będziemy w stanie wypłacać wynagrodzeń dla naszych pracowników”.
Obawiano się wówczas, że upadek spółki może spowodować gwałtowny wzrost bezrobocia w Raciborzu – mieście o długiej historii, które zamieszkuje obecnie ok. 50 tys. osób. Zostało ono ciężko doświadczone powodzią w 1997 r., gdy zalane zostało ponad 60 proc. miasta, ale w 2024 r., dzięki ukończonemu w 2020 r. zbiornikowi Racibórz Dolny, Racibórz, jak i niektóre inne śląskie miasta, uchroniły się przed skutkami kolejnej wielkiej powodzi.
Czy rzeczywiście upadek Rafako oznacza nowe problemy dla miasta? Według portalu naszraciborz.pl, rządowe wsparcie i inicjatywa Agencji Rozwoju Przemysłu mogą oznaczać drugie życie dla terenów po upadłym Rafako. Nowa spółka RFK (Raciborskie Fabryki Komponentów) może zapewnić zatrudnienie dla kilkuset osób – przekazał lokalny portal. W małych i średnich polskich miastach, takich jak Racibórz, upadek jednego dużego zakładu pracy zawsze obserwowany jest z zaniepokojeniem, ale – być może – RFK, zamiast Rafako, okaże się wyczekiwanym przez wielu nowym otwarciem.
Długi staż raciborskiej fabryki
Rafako dostarczała „specjalistyczne rozwiązania dla sektora energetycznego, ciepłownictwa oraz branży ropy i gazu w Polsce i za granicą” – czytamy na stronie internetowej spółki. Jej historia zaczęła się od projektowania i produkcji kotłów dla krajowej energetyki zawodowej i dla zakładów i elektrociepłowni, zaspokajając krajowy popyt na duże kotły energetyczne opalane węglem kamiennym i brunatnym. Eksportowała także swoje produkty.
Następnie w latach 90. Rafako zaczęła zajmować się technologiami przyjaznymi środowisku, takimi jak kotły z cyrkulacyjnym złożem fluidalnym oraz instalacje odsiarczania spalin.
Czytaj też
Została sprywatyzowana w roku 1993, a od 1994 roku pozostawała spółką akcyjną notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. To jedna z polskich spółek z najdłuższym giełdowym stażem.