Reklama

Wiadomości

Rekordowe ceny energii w przyszłym roku. Koncerny przedstawiły proponowane taryfy

Autor. Envato

Rachunki za prąd w przyszłym roku mogą znacząco wzrosnąć. Opozycja nie przedstawiła jeszcze planów dotyczących zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w 2024 r.

Reklama

W 2024 r. może czekać nas nawet dwukrotny wzrost cen energii elektrycznej. We wtorek wszystkie zobowiązane koncerny, PGE, Enea, Tauron i Energa (Grupa Orlen), zakończyły składanie wniosków do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE) o ustalenie cen prądu dla gospodarstw domowych. Teraz rozpoczynają się negocjacje.  

Reklama

Choć żaden koncern nie upublicznił, o jaką wysokość taryfy wnioskuje, z informacji Business Insider wynika, że może to być nawet 900 zł/MWh, czyli o 100-120 proc. więcej, niż obecne zamrożone taryfy. Spółki argumentują, że ich propozycje są niższe od taryf dla gospodarstw domowych, które URE zaakceptował na rok 2023, czyli 1057-1130 zł/MWh. Było to spowodowane kryzysem energetycznym i wzrostem cen energii elektrycznej na giełdzie. Ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych zostały jednak zamrożone na poziomie ok. 400 zł/MWh, a różnica była pokrywana przez rząd. 

Business Insider wskazuje , że „koncerny i tak liczą się z tym, że prezes URE każe im skorygować w dół swoje oczekiwania. Tak dzieje się niemal co roku. Mają jednak nadzieję, że oficjalne taryfy utrzymają się na poziomie powyżej 800 zł/MWh, a jednocześnie nowy rząd wprowadzi tarcze ochronne dla gospodarstw domowych”. Możliwe jest więc, że od stycznia rzeczywiste taryfy dla gospodarstw domowych będą niższe, niż w tym roku. 

Reklama

Czytaj też

Cena energii elektrycznej to niejedyna składowa rachunku za prąd. Do tego dochodzą m.in. opłata dystrybucyjna, opłatę mocową czy koszt systemów wsparcia dla OZE. Biorąc pod uwagę to oraz potencjalny wzrost pozostałych kosztów prawdopodobny jest wzrost rachunków o 60-70 proc. w przypadku całkowitego rozmrożenia cen – tak twierdził prezes URE, Rafał Gawin, w wywiadzie dla Rzeczpospolitej. 

Wszystko zależy więc od decyzji przyszłego rządu co do zamrożenia cen energii elektrycznej. W ugrupowaniach obecnej opozycji wciąż trwają dyskusje na ten temat.

Reklama

Komentarze

    Reklama