Reklama

Przerwy w dostawach prądu nie wybierają. Dotknęły prezydenta Argentyny

Autor. Flickr / Ilan Berkenwald

Ponad 600 tys. odbiorców prądu zostało dotkniętych przerwami w dostawach w aglomeracji Buenos Aires, stolicy Argentyny. Dostępu do prądu został w środę pozbawiony również pałac prezydencki, siedziba Javiera Milei. Jednocześnie temperatura odczuwalna w Buenos Aires przekraczała 44 stopnie.

Braki prądu wywołały chaos na skrzyżowaniach pozbawionych sygnalizacji świetlnej i doprowadziły do czasowego wstrzymania pracy metra. Oprócz Różowego Domu, czyli pałacu prezydenckiego, okresowe przerwy dotknęły także siedziby Kongresu, gdzie przestały działać telefony i połączenie z internetem – podała telewizja TN.

Zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrosło tymczasem w aglomeracji Buenos Aires w związku z powrotem upalnej pogody. Urząd meteorologiczny ogłosił żółty alert, ostrzegając przed „ekstremalnie wysokimi temperaturami”. Termometry pokazały w środę 36 stopni Celsjusza, a temperatury odczuwalne przekraczały momentami 44 stopnie.

YouTube cover video

Według mediów problemy z dostawami prądu w części stolicy zaczęły się wczesnym rankiem czasu miejscowego, a tuż po południu nastąpił kolejny blackout, obejmujący 622 tys. odbiorców, czyli około 2 mln osób – podał dziennik „La Nacion”.

Firma dostarczająca energię elektryczną Edesur ogłosiła, że przyczyną przerw była awaria linii wysokiego napięcia. Według najnowszych komunikatów po południu udało się przywrócić dostawy do większości odbiorców, ale dziesiątki tysięcy wciąż były bez prądu.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama
YouTube cover video

Komentarze

    Reklama