Reklama

Wiadomości

Pierwszy krok w kierunku kształtu nowego rynku energii w Unii wykonany [KOMENTARZ]

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Celem reform jest przede wszystkim ustabilizowanie cen dla odbiorców końcowych.

Reklama

W marcu 2023 r. najważniejszy organ wykonawczy UE, Komisja Europejska, zaproponowała reformę unijnego rynku energii elektrycznej. Trzeba zaznaczyć, że Komisja skorzystała tutaj z prawa do  swojej inicjatywy ustawodawczej, mającej na celu poprawienia sytuacji dotyczącej dużej zmienności cen dla konsumentów w wyniku głównie inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Istotna przesłanką było także zrozumienie, że ze względu na niedobory surowcowe należy w szybszym tempie stworzyć korzystne warunków dla podmiotów inwestujących w energię niskoemisyjną.

Reklama

Generalnie reforma obejmuje dwa kierunki ustawodawcze - pierwszy dotyczący kształtu rynku energii elektrycznej (EMD – Electricity Market Design), a drugi dążący do ochrony przed manipulacjami na hurtowym rynku energii (wynikający z rozporządzenia REMIT – Regulation on Wholesale Energy Market Integrity and Transparency). W ramach zmian wynikających z reformy, konsumenci powinni otrzymać dostęp do większej liczby umów ze stałą ceną, zwiększy się konkurencyjność dostawców . Ponadto stworzy się zachęty do autokonsumpcji oraz rozwijania się społeczności energetycznych (jak klastry energii i spółdzielnie energetyczne), które mogą optymalizować zużycie dzięki dzieleniu się energią odnawialną. Aby zrealizować najważniejszy cel, czyli ustabilizować ceny dla odbiorcy, zmiany musza dotyczyć także wsparcia dla długoterminowych instrumentów pomocowych, takich jak kontrakty różnicowe, które wspierałby inwestycje oraz poprawiłaby integrację i płynność rynków terminowych. Ponadto tego rodzaju kontrakty miałyby wpływ na wdrażanie rozwiązań w zakresie elastyczności dostaw, szybszego  reagowania na popyt wśród państw Unii. 

Czytaj też

Negocjowanie zmian na rynku energii nie należały do prostych, ale światełko w tunelu pojawiło się 17 października, kiedy Rada Unii Europejskiej ogłosiła, że udało się osiągnąć porozumienie dla podpisania podstawowego dokumentu, a dokładnie  „Rozporządzenia w celu udoskonalenia struktury unijnego rynku energii elektrycznej”. Publiczne ogłoszenie tej informacji jest wiadomością dla sektora energii ważne, ponieważ przez dłuższy czas dwóch istotnych graczy,  czyli Berlin i Paryż, nie mogło dojść do konsensusu w zakresie podstawowego narzędzia wsparcia. Osią sporu były tzw. contracts for difference – dwustronne kontrakty różnicowe, ponieważ Niemcy nie chciały się zgodzić na przyznanie formuły ponieważ ten rodzaj kontraktów dedykowany jest głównie dla elektrowni jądrowych. W Niemczech atom po awarii w Fukushimie  stał się technologią dużego ryzyka i decyzją rządu Olafa Scholza w kwietniu tego roku ostatnie trzy elektrownie Emsland, Isar 2 i Neckarwestheim zostały zamknięte.  Dlatego też przeniesienie głównej pomocy publicznej dla elektrowni jądrowych nie było w smak niemieckim koncernom energetycznym, zwłaszcza że stosownie do formuły ex post (już istniejące) największym beneficjentem będzie francuski koncern EDF, który otrzymałby środki na modernizację swoich 50 elektrowni.

Reklama

Inne kraje jak Dania, Estonia, Łotwa, Luksemburg, Holandia i Finlandia wystosowało pismo, w którym wezwały do ostrożnej reformy, w dużej mierze zachowując obecną strukturę rynku i wprowadzając jedynie ukierunkowane zmiany. Wskazywali, że naruszałoby to równowagę dla wspierania źródeł OZE, dlatego w komunikacie Rady Europejskiej podkreślono, iż dwustronne kontrakty różnicowe dotyczyłyby inwestycji w nowe elektrownie wykorzystujące energię wiatrową, słoneczną, geotermalną, wodną bezzbiornikową. Ostatecznie Rada doszła do porozumienia, dając trzyletni okres przejściowy oraz warunek elastyczności w zakresie redystrybucji dochodów generowanych przez kraje członkowskie w ramach tych kontraktów. Czyli przychody powinny trafić również do odbiorców końcowych, a także mogą zostać  wykorzystane do wsparcia programów lub inwestycji zmniejszających koszty zakupu energii elektrycznej dla odbiorców końcowych.  

Czytaj też

Ponadto w ramach reformy państwa członkowskie będą obligowane do doprecyzowania przepisów dotyczących ochrony konsumentów, zwłaszcza dla bardziej swobodnego wyboru dostawców.  Preferowane będą rozwiązania dotyczące oferowania możliwości dostępu do dynamicznych cen energii elektrycznej. Dlatego Rada zgodziła się na bardziej rygorystyczne niż poprzednio zasady dotyczące obowiązków dostawców w ramach ich strategii zabezpieczania cen na rynkach hurtowych, co wskazuje na zwiększenie roli tradingów. Reforma zakłada także większy nacisk na ochronę odbiorców wrażliwych przed odłączeniami poprzez wprowadzenie instytucji „dostawcy ostatniej instancji”, która ma zapewnić ciągłość dostaw odbiorcom będącym gospodarstwami domowymi.

Uzgodniony został także mechanizm, że wszyscy odbiorcy będą mieli prawo do uczestnictwa w programach współdzielenia energii za pomocą wzajemnego udostępniania i magazynowania energii wytworzonej we własnych źródłach.  Polska także miała swój wkład w negocjacje nowego kształtu rynku energii, broniąc swoich elektrowni węglowych, a dokładnie walcząc o możliwość wydłużenia derogacji dla tych bloków które przekraczają limit emisyjności 550g CO2/kWh i zarazem  korzystających ze wsparcia rynku mocy do końca 2028 r. Wydaje się, że przy licznych kompromisach, jakie stają w ramach negocjacji reformy z Parlamentem europejskim nasz postulat jest raczej do przeprowadzenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę ciągle sytuacje na Ukrainie.

Autor: dr Przemysław Zaleski

Reklama
Reklama

Komentarze