Marcowy blackout na Heathrow. Wiemy, co było przyczyną

W marcu awaria jednego z przepustów w podstacji elektrycznej spowodowała unieruchomienie lotniska Heathrow. Było to jedno z największych tego typu zdarzeń w historii. Brytyjski operator energetyczny poinformował, że prawdopodobną przyczyną była przedostająca się do środka podstacji wilgoć.
„Przegląd (techniczny) wykazał, że awaria jednego z przepustów w podstacji o mocy 275 kV spowodowała pożar transformatora” – napisał w raporcie brytyjski operator energetyczny National Grid Electricity Transmission (NGET). W dokumencie oceniono, że „przyczyną awarii najprawdopodobniej była wilgoć przedostająca się do przepustu”.
Kilkadziesiąt milionów dolarów strat
W raporcie podkreślono też, że wcześniejsze kontrole NGET nie przyniosły efektów i nie skutkowały żadną reakcją na podwyższony poziom wilgoci, który stwierdzono już w 2018 r. Jednocześnie zapewniono, że po incydencie z 21 marca na Heathrow NGET podjęło kompleksowe działania, mające na celu zabezpieczenie i konserwację infrastruktury przesyłu energii.
Brytyjski minister energetyki Ed Miliband przyznał, że wnioski z raportu są „bardzo niepokojące”. Śledztwo w sprawie pożaru podstacji elektrycznej zapowiedział OFGEM, państwowy regulator nadzorujący infrastrukturę energetyczną.
Czytaj też
Pożar z 21 marca doprowadził do całkowitego zamknięcia Heathrow, unieruchomił tam tysiące pasażerów i spowodował straty materialne, których wielkość oszacowano na kilkadziesiąt milionów dolarów. NGET to spółka odpowiadająca za sieć przesyłową w Anglii i Walii, powstała po prywatyzacji w 1990 r. ówczesnego brytyjskiego operatora.