Reklama

Hiszpania zatwierdziła środki, które mają zapobiec kolejnemu blackoutowi

ministra przemawia na konferencji prasowej za stołem do mikrofonu, w tle flagi Hiszpanii i UE
Sara Aagesen, hiszpańska ministra ds. ekologii i demografii.
Autor. Twitter (X) / @mitecogob

Rząd Hiszpanii zatwierdził środki mające zapobiec kolejnemu blakcoutowi podobnemu do tego, który pod koniec kwietnia pozbawił prądu niemal cały kraj – poinformowała we wtorek na konferencji prasowej ministra odpowiedzialna za hiszpańską energetykę Sara Aagesen.

Przyjęte środki mają na celu przede wszystkim inwestycje w odnawialne źródła energii (OZE), w tym złagodzenie terminów na realizacje nowych projektów oraz zachęty do magazynowania energii – przekazała ministra ds. transformacji ekologicznej. Zmiany mają również zagwarantować stabilność systemu przez wzmocnienie nadzoru nad rynkiem energii elektrycznej i kontroli napięcia w ramach krajowego regulatora (CNMC) i operatora sieci przesyłowej Red Electrica (REE).

Kto jest winny?

W zeszłym tygodniu rząd przedstawił raport, według którego przyczyną awarii był skok napięcia. Spowodował on reakcję łańcuchową prowadzącą do przerwy w dostawach prądu w całej kontynentalnej Hiszpanii.

YouTube cover video

Jako głównego odpowiedzialnego za awarię raport wskazał REE, który miał błędnie rozplanować zapotrzebowanie na energię i wyrównanie wahań mocy. Aagesen obwiniła również krajowych producentów energii, którzy nie wsparli operatora w potrzebie. W późniejszym oświadczeniu REE odrzucił te zarzuty, obarczając winą firmy energetyczne, które nie udzieliły pomocy w utrzymaniu odpowiedniego napięcia w systemie.

Wkrótce po awarii rząd odrzucił scenariusz zakładający cyberatak, a także hipotezę, że przyczyną blackoutu były odnawialne źródła energii, których rozwój socjalistyczny rząd wspiera. W Hiszpanii ponad 50 proc. wytwarzanej energii pochodzi z OZE. Aagesen powtórzyła we wtorek, że wskazanie odpowiedzialnych za kwietniowy blackout – to zadanie dla sądów.

Czytaj też

Przerwy w dostawie prądu, które miały miejsce 28 kwietnia w całej kontynentalnej Hiszpanii i sąsiedniej Portugalii, spowodowały chaos komunikacyjny w miastach, zatrzymanie pociągów i metra oraz odwołanie wydarzeń masowych.

Marcin Furdyna

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama