Kto odpowiedzialny za blackout w Hiszpanii? Jest raport, Madryt wskazuje winnych

Hiszpański rząd – po prawie dwóch miesiącach – wskazał odpowiedzialnych za blackout, który wstrząsnął w kwietniu Półwyspem Iberyjskim.
Aż 49 dni trzeba było czekać na raport dotyczący blackoutu, który miał miejsce w Hiszpanii, Portugalii i części Francji 28 kwietnia. Najpotężniejsza od 2003 roku awaria dostaw energii elektrycznej w Europie była nazywana „pierwszym blackoutem zielonej ery” – teraz oficjalnie podano jej przyczyny.
Usual suspects
Według gazety El Pais, za blackoutem mają stać dwa czynniki: po pierwsze chodzi o złe planowanie i niewłaściwe działania operatora systemu (Red Eléctrica de España, REE). Po drugie: do sytuacji przyczyniły się błędy największych firm energetycznych.
Jak przekazał hiszpański rząd, operator systemu elektroenergetycznego nie przewidział możliwości wystąpienia poważnych zaburzeń w podaży mocy i nie zaplanował odpowiedniej tzw. rezerwy wirującej – choć mógł to zrobić, bo w jego dyspozycji znajdowało się dużo jednostek wytwórczych mogących taką rezerwę stworzyć. W efekcie, gdy 28 kwietnia w hiszpańskim systemie pojawiły się silne wahania napięcia i częstotliwości, istniejąca rezerwa nie była gotowa na ich ustabilizowanie. Dodatkowo, przerwanie wymiany mocowej z Francją, będącej jedynym krajem – poza Portugalią – z który połączony jest z Hiszpanią interkonektorami o istotnej mocy, pogłębiło problemy wewnątrz hiszpańskiego systemu.
Kiedy w systemie elektroenergetycznym Hiszpanii zaburzona została częstotliwość i napięcie, zadziałały automatyczne zabezpieczenia odstawiające kaskadowo elektrownie. Proces był lawinowy i – jak stwierdził wprost hiszpański rząd – nie do zatrzymania. Co ciekawe, przestały działać nawet systemy ochronne, mające dzielić system na części i ograniczać skutki awarii do określonych obszarów.
Jednakże, jak wskazuje w swoim raporcie Madryt, część tych odłączeń w ogóle nie powinna nastąpić. Elektrownie „uciekały” bowiem z systemu wbrew ustaleniom z operatorem, za co rząd obwinia spółki energetyczne. Chodzi o takie podmioty, jak Iberdrola, Naturgy czy EDP. Według informacji przekazanych przez hiszpańskie władze, cały szereg jednostek wytwórczych, które REE ujęła w swoich planach na feralny dzień jako „zabezpieczenie techniczne systemu”, w jakimś stopniu nie wywiązał się z zadania stabilizowania podaży mocy.
Raport pod presją
Publikację informacji na temat blackoutu Hiszpanie zapowiadali na koniec lipca. Jednakże ujawnienie informacji przyspieszono – jak donosi El Pais, stało się tak ze względu na problemy polityczne hiszpańskiego rządu – chodzi o zarzuty korupcyjne wobec bliskiego współpracownika premiera Pedro Sáncheza.
Co więcej, raport hiszpańskiego rządu został opublikowany trzy tygodnie po tym, jak europejskie media poinformowały, że blackout mógł być niezamierzonym skutkiem… eksperymentu. Jak donosił w maju The Telegraph, awaria miała wziąć swój początek w testowaniu granic odporności systemu w warunkach rosnącego udziału odnawialnych źródeł energii – w kontekście zaplanowanego przez Hiszpanię szybkiego wygaszania elektrowni jądrowych, zaplanowanego od 2027 roku.