Wiadomości
Beata Szydło liczy, że w kolejnej kadencji PE „odwrócą się złe rozwiązania w sferze Zielonego Ładu”
Wierzę, że złe, obniżające konkurencyjność gospodarki rozwiązania w sferze Zielonego Ładu zostaną w kolejnej kadencji Parlamentu Europejskiego odwrócone – mówiła w czwartek europosłanka PiS Beata Szydło. Jak oceniła, przyszłoroczne wybory do PE otworzą „nową kartę” w tym zakresie.
„Nowym otwarciem będą przyszłoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego. Wtedy będzie zupełnie nowa karta, będziemy mogli dyskutować o nowych rozwiązaniach i po prostu odstąpić od tych złych rozwiązań, które zostały wprowadzone” – powiedziała b. premier w wystąpieniu odtworzonym podczas czwartkowej konferencji Silesia 2030 w Katowicach.
Konferencja, zorganizowana z inicjatywy europosła PiS Grzegorza Tobiszowskiego, dotyczyła szans i zagrożeń dla transformacji energetycznej UE w kontekście dostępności surowców krytycznych. Beata Szydło oceniła, że opieranie transformacji na surowcach niedostępnych w Europie oznacza pogłębianie uzależnienia w tym zakresie m.in. od Chin czy Rosji.
Czytaj też
„Wierzę w to głęboko, że złe rozwiązania, które zostały zaakceptowane przez Parlament Europejski, a które forsuje Komisja Europejska, zostaną w kolejnej kadencji PE odwrócone i będziemy mogli mówić o nowoczesnej, konkurencyjnej gospodarce europejskiej; również i polskiej” – powiedziała europosłanka.
Zaznaczyła, że unijne regulacje dotyczące szeroko rozumianego Europejskiego Zielonego Ładu będą miały „przeogromny wpływ na to, co będzie działo się w europejskiej i polskiej gospodarce w najbliższych latach”.
„Chodzi o obronę miejsc pracy, o rozwój gospodarczy, o konkurencyjność europejskiej gospodarki. Zielony Ład i zamknięcie się na surowce dostępne w Europie, jak chociażby węgiel, prowadzi w prostej linii do tego, że Europa przestanie być gospodarczo konkurencyjna” – mówiła b. premier. Wśród przykładów wymieniła także unijne regulacje związane z emisją metanu.
Czytaj też
„To wszystko będzie uderzało bezpośrednio również w polski przemysł. Dlatego tak ważne jest, abyśmy (…) próbowali na poziomie PE blokować te złe rozwiązania, aby nie dać zepchnąć Europy z drogi konkurencyjności. Jeżeli dzisiaj mówimy o tym, że energetyka czy gospodarka europejska ma opierać się na surowcach krytycznych, które nie są dostępne w Europie, oznacza to uzależnienie się od Chin czy Rosji, prowadzące wprost do kolejnych zagrożeń” – przestrzegała polityk.
„Dlatego musimy racjonalnie podchodzić do tych zmian; proponujemy swoje rozwiązania, nowe drogi. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że transformacja energetyczna jest nieunikniona, ale dla nas - dla Polski i dla Europy – niezbędne są nowoczesne górnictwo i nowoczesna gospodarka wykorzystująca węgiel, czyli surowiec, który jest tutaj dostępny” – uważa Beata Szydło.