Elektroenergetyka
Sikora: Walkę ze smogiem należy zacząć od zmiany świadomości Polaków
Najważniejszym zadaniem w sprawie zwalczania przyczyn złej jakości powietrza w Polsce jest zmiana świadomości Polaków - przekonuje prezes Instututu Studiów Energetycznych Andrzej Sikora w rozmowie z serwisem Energetyka24. Jego zdaniem w walce ze smogiem konieczne jest także jak najszybsze zdefiniowanie polityki energetycznej państwa.
Krzysztof Nieczypor: Najbardziej niebezpieczne substancje pochodzą z tzw. niskiej emisji – wynika z raportu Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej. Źródłem zanieczyszczeń są zatem w największym stopniu gospodarstwa domowe, a więc zwykli mieszkańcy. Z czego Pana zdaniem to wynika – z niskiej świadomości tego, czym palimy czy też ubóstwa energetycznego, a więc tego, że palimy tym, na co nas stać?
dr Andrzej Sikora: Jednak, w mojej opinii, z niskiej świadomości… Bo najtańsze wydają się być spalone śmiecie, a może zebrane w lesie drewno, a może węgiel jaki możemy dostać w formie zapomogi z opieki społecznej (zawsze to tona, czasami dwie…) A czyż nie lepiej świadomie dotować i źródło ciepła i nośnik energii? Pytam retorycznie. Jesteśmy zresztą jednym z ostatnich krajów w Unii Europejskiej, który nie zdefiniował terminu ubóstwa energetycznego mimo, że jesteśmy do tego zobligowani. Dlaczego w Zakopanem kilkanaście tysięcy turystów, którzy odwiedzili tę miejscowość w czasie niedawnego konkursu skoków zarzeka się, że już więcej tam nie przyjedzie mówiąc, że tam po prostu śmierdzi, że nie ma czym oddychać? Otóż mamy tam do czynienia z ogromnym smogiem i zanieczyszczeniem powietrza.
Ale czy nie jest to więc w głównej mierze przyczyna ekonomiczna...?
Myśli pan, że to jest kwestia ubóstwa górali, którzy mieszkają w jednym z największych ośrodków turystycznych w tym kraju? Czy oni są na tyle biedni, by nie być w stanie wymienić sobie „kopciucha”? Bądźmy poważni: to kwestia świadomości.
Dlatego tak bardzo potrzebna jest edukacja w tej materii?
Czy widać dzisiaj w Warszawie trzykrotnie przekroczone normy jakości powietrza? Czy można zaobserwować, że kogoś to teraz zabiło? Piękne słońce, śladu nawet mgiełki, ledwo -2 stopnie Celcjusza, bezwietrznie…, ale maluchów na spacer dziś wyprowadzić nie wolno.
Tak, mamy dziś piękną pogodę.
No właśnie - tego nie widać. Dlatego nikt nie protestuje, nikt nie krzyczy, że nas zabijają. Co więcej, większość ludzi, gdyby się ich zapytało, wskaże nawet nie przejeżdżającą obok ciężarówkę z wyciętym filtrem cząstek stałych jako źródło zanieczyszczenia tylko pobliską elektrownię, nad którą widać biały dym.
Tak, według raportu Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej to nie spektakularnie wydobywające się z kominów elektrowni kłęby dymu są winne, lecz gospodarstwa domowe.
I transport! Ale to właśnie świadomość, może lepiej powiedzieć wiedza, powinna być obecna już na etapie podejmowania decyzji, gdzie będę mieszkał. Ale kto zadaje sobie na przykład w Warszawie pytanie przed zakupem mieszkania czy budynek jest podłączony do miejskiej sieci ciepłowniczej? A najtańsze ciepło w Polsce jest w Warszawie, zaś większość nowych domów poza centrum, na obrzeżach miasta jest ogrzewana na gaz.
Czy zatem jest możliwość kontrolowania emisji szkodliwych substancji w gospodarstwach domowych, tak jak dokonuje się tego w energetyce?
Praktycznie nie ma, i to jest problem. Nie można przecież postawić przed każdym domem strażnika kontrolującego emisję. Nawet trudno sobie wyobrazić na każdym kominie automat pomiarowy – tak jak to ma miejsce w dużych jednostkach wytwórczych.
Nie, ale niedawno media obiegła informacja o dronach zdolnych badać skład dymu wydobywającego się z kominów domowych.
No i taki właściciel dostanie najwyżej 500 zł mandatu. I co - na drugi dzień znowu sprawdzą i znów wlepią kolejne 500zł?
Dla niektórych 500 zł mandatu może być jednak bolesne.
Tak, ale zacznijmy najpierw od świadomości.
Czyja to zatem powinna być rola w jej budowaniu?
Są dwa obszary, które powinny być zagospodarowane. Pierwszym z nich jest szkoła i edukacja. Drugim to poziom polityczny i sformułowanie polityki energetycznej państwa. Państwo musi zdefiniować swoje cele energetyczne.
Ale my nie mamy opracowanego podstawowego dokumentu dotyczącego miksu energetycznego…
No właśnie. I to jest odpowiedź na pytanie kto powinien być najpierw uświadomiony.
Niech to będzie pointa naszej rozmowy. Dziękuję.