Elektroenergetyka
PKO BP: spadek inflacji jest w głównej mierze zasługą cen energii
Inflacja w styczniu osiągnęła tegoroczne minimum - uważają analityków PKO BP z Departamentu Analiz Ekonomicznych, odnosząc się do piątkowych danych GUS. Dodali, że styczniowy spadek inflacji jest w głównej mierze zasługą cen energii.
W piątek Główny Urząd Statystyczny we wstępnych danych podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2019 r. wzrosły rok do roku o 0,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,1 proc.
Zdaniem analityków PKO BP z Departamentu Analiz Ekonomicznych inflacja w styczniu "osiągnęła tegoroczne minimum". "Po odsezonowaniu wzrost inflacji wyniósł 0,1 proc. m/m wobec 0,0 proc. m/m w grudniu" - napisali w komentarzu przesłanym PAP.
W ich ocenie styczniowy spadek inflacji jest w głównej mierze zasługą cen energii, oraz paliw, które kontynuowały spadki związane z ubiegłorocznym obniżeniem cen ropy. "Ceny energii spadły ze względu na obniżenie akcyzy oraz opłaty przejściowej dla energii elektrycznej ustawą z końca grudnia. Jednocześnie URE nie podniósł jeszcze cen taryfowych prądu" - czytamy.
Zdaniem analityków banku odbicie cen ropy oraz niska baza statystyczna z ubiegłego roku przyczynią się do znaczącego wzrostu inflacji w lutym i marcu, w okolice 2,0 proc. (przy założeniu normalizacji cen energii po wprowadzeniu rozporządzeń do ustawy o cenach prądu). "W dalszej części roku inflacja będzie utrzymywać się w przedziale 1,5-2 proc., a spadek dynamiki cen paliw będzie równoważony przez wracającą do długookresowej średniej inflację cen żywności" - ocenili.
Podkreślono, że do wzrostu inflacji CPI przyczyni się również inflacja bazowa (czynniki popytowe i podażowe).
Według analityków PKO BP dane są neutralne dla krajowej polityki pieniężnej. "Przy nieprzejednanie gołębiej retoryce RPP i zmienionej funkcji reakcji Rady nie spodziewamy się podwyżki stóp nawet do końca 2020" - ocenili. (PAP)