Reklama

Elektroenergetyka

Małecki: za wysokie ceny energii odpowiadają UE i Rosja

Fot. Twitter/@malecki_m
Fot. Twitter/@malecki_m

Za wysokie ceny energii elektrycznej odpowiada polityka klimatyczna UE i wysokie koszty emisji CO2 oraz spekulacyjna gra Rosji na rynkach gazu - oświadczył we wtorek na posiedzeniu sejmowej komisji energii wiceminister aktywów Maciej Małeck

Komisja zebrała się we wtorek, by wysłuchać „informacji Ministra Aktywów Państwowych ws. prognozowanych podwyżek cen energii elektrycznej w 2022 r.”

Jak stwierdził wiceminister Małecki, na skutek polityki UE, prowadzącej do „radykalnych wzrostów kosztów emisji CO2”, mamy do czynienia z „pierwszym z lat dużego wzrostu cen prądu”. „Polityka klimatyczna UE skutkuje radykalnym wzrostami cen energii” - oświadczył Małecki.

Jak dodał, drugim czynnikiem wzrostu cen energii to „spekulacyjna gra Władimira Putina na rynku gazu” i "bardzo naiwne podejście krajów Europy Zachodniej do polityki Kremla". Wysokie ceny gazu pociągają za sobą wysokie ceny energii elektrycznej - zaznaczył Małecki.

Według niego, „to są czynniki kształtujące ceny energii elektrycznej, obecnie i w kolejnych latach”. Małecki dodał, że Skarb Państwa, jako jeden z akcjonariuszy spółek energetycznych, zachęca je do efektywnego zarządzania i wykorzystywania wszystkich możliwościach, by zmitygować ryzyka związane z rosnącymi cenami uprawnień i gazu.

Reklama
Reklama

Wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio dodał, że trzecim ważnym czynnikiem wzrostu cen energii jest ożywienie gospodarcze, które generuje większy popyt na energię. Zaznaczył jednocześnie, że najważniejszym czynnikiem jest polityka Kremla.

Działania Rosji mają na celu wymuszenie uruchomienia Nord Stream 2 - podkreślali przedstawiciele MAP i resortu klimatu.

Wiceminister Dziadzio poinformował również, że ministerstwo klimatu w ciągu kilku dni powinno zaprezentować projekt regulacji o ochronie odbiorców wrażliwych.

Jak wyjaśnił, rozwiązania te będą obejmować osoby, które pobierają zasiłki stałe i okresowe, emerytów ze świadczeniem poniżej emerytury minimalnej, posiadaczy karty dużej rodziny w I progu podatkowym, osoby o najniższych dochodach - do 890 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym i 1250 zł w jednoosobowym.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. Buczacza

    Wbrew temu co poniżej. To min nie powiedział nic o czym mieszkaniec Europy by nie wiedział. To , że Niemcy nie pierwszy raz wyciągnęli kroplówką dla swoich rosyjskich przyjaciół. Wiemy chyba wszyscy. Historia się powtarza nie raz. To , że w UE najwięcej do powiedzenia mają Niemcy też chyba wszyscy wiedzą. To , że Niemcy mają w tym swój interes. Też chyba wszyscy wiedzą. To , że ten interes powoduje przywiązanie większości Europy do rosyjskiego gazu. Też chyba wszyscy wiedzą. I w końcu to sposób na betonowanie rynku gazu przez 10-lecia. Też chyba wszyscy wiedzą. ( Chyba) ponieważ intelekt giermków putina na tym forum poraża. Stąd (chyba)...

  2. Niuniu

    Kolejny minister po Panu Sasinie który z premedytacją kłamie. Za wysokie ceny energii w Polsce odpowiada Polski Rząd i jego nieudolna polityka gospodarcza. Jak by euro było po 4 zł a nie 4,6 to wszystko co importujemy było by tańsze o 15%. Gaz i ropa też. Zresztą dla czego musimy kupować tak drogą ropę? Dla czego nie kupujemy tańszej z Iranu czy Wenezueli? Dla czego nie mamy długoterminowej umowy na zakupy ruskiej ropy tylko kupujemy ją w drogich kontraktach terminowych? Czy ceny energii w Polsce nie zawierają w sobie wieloletnich dotacji do polskiego górnictwa? Czy nie zawierają w sobie kilku mld zł zmarnowanych na poronioną inwestycję w Ostrołęce? A te wsparcie dla bankrutującego Rafako to z czego jest? Może jak cała Europa stawiała wiatraki to też trzeba było tak robić a nie wmawiać rolnikom, że od wiatraków to krowy nie dają mleka a gospodarz zostaje impotentem. Wydumane bezpieczeństwo energetyczne też kosztuje o czym jakoś nikt nigdy obywatela nie informował. BP prawie kończymy budować ale ile to Polskę kosztuje jakoś cicho. Kolejna "tajemnica" handlowa? Zwalamy koszty energii na koszty emisji CO2. A przecież pieniądze z tych emisji zostają w Polsce - trafiają do budżetu i miały iść na modernizację energetyki. I na co są wydawane? No Putin wiadomo. To On odpowiada za całe zło które spotyka Polskę (do spółki ostatnio z Merkel i Baidenem). Ale przecież Rosja nie sprzedaje w tym roku gazu w kontraktach terminowych na europejskim rynku. Sprzedaje tylko to co jest zakontraktowane w kontraktach długo terminowych plus realizuje dodatkowe zamówienia do nich. Odmówili komuś? A może z jakiegoś kontraktu się nie wywiązali? No to jak manipulują niecnie cenami w Europie a tym bardziej w Polsce? Przecież zgodnie z Polską polityką energetyczną już ponad połowa kupowanego gazu powinna pochodzić z lng (amerykańskie, katarskie plus kontrakty spotowe). Cenami amerykańskiego i katarskiego LNG też manipuluje Putin? I Polski Rząd na to pozwala? Głupi niedouczony Naród wiadomo, wszystko kupi. Taką demagogię też.

    1. MacGawer

      Przed napisaniem komentarza warto siegnąć po dane źródłowe. Np. ceny z europejskich gieł energii. W przeciwnym wypadku grozi kompromitacja jak wyzej. Tak sie składa, że pomimo słabości złotego mamy prąd dużo tańszy niż na zachodzie.

  3. entuzjasta

    Jeżeli to gra Putina, to czemu najwyższe ceny gazu są w Azji? I czemu w takim razie nie sprowadzamy gazu ze Stanów poprzez gazoport? O ile wzrosły/zmalały dostawy przez Świnoujście albo litewski terminal?

  4. naprawdę nie ma "mądrzejszych" na te stanowiska?

    Co jest z tymi ministrami i vice, że jeden w tym rządzie głupszy od drugiego?

  5. AA

    Tak wiemy to wina PO UE moskali a wy jak zwykle nic nie możecie jak tylko poddać się ekoterrorowi zamykać kopalnie stawiać wiatraki i wprowadzać inne ekobzdury

  6. DDR

    To od czego wy tam jesteście Co tak będzie stać i dziada podpierać

  7. Kowalskiadam154

    W takim razie albo w trybie natychmiastowym wypowiecie umowy klimatyczne podpisane przez rząd PO-PSL albo ja wypowiadam wam moje poparcie