Słowa prezesa ukraińskiej firmy wydobywczej, dotyczące zaspokojenia nieomal całego zapotrzebowania na gaz za pomocą krajowej produkcji, wydają się mieć oparcie w rzeczywistości. W 2015 roku kraj ten nabył od Federacji Rosyjskiej 7,8 mld m3 gazu, w 2014 roku było to 14.46 mld m3, a w roku 2013 - 25,84 mld m3. "Przy szacowanej konsumpcji 30 mld metrów sześciennych gazu rocznie Ukraina będzie w stanie zapewnić około 90% zapotrzebowania poprzez krajową produkcję gazu. Możemy produkować w kraju 27 mld m3 surowca, co sprawia, że wystarczą nam 3 mld m3 importu" - powiedział Prokhorenko.
Prezes dodał, że brak decyzji Rady Ministrów dotyczącej podniesienia taryf za gaz dla ludności, która miała zapaść 1 kwietnia, nie pozwala Ukrgasdobycha w pełni realizować planów produkcyjnych: "Jesteśmy na etapie wdrażania programu inwestycyjnego, prowadzimy przetarg na zakup sprzętu, ale nie jest jasne, co będzie źródłem finansowania naszych działań".
Wołodymyr Demczyszyn 11 lutego br. ogłosił, że podczas najbliższego sezonu grzewczego Ukraina nie będzie korzystała z rosyjskiego gazu. Dodał, że Ministerstwo Energetyki planuje do rozpoczęcia sezonu grzewczego zgromadzić w podziemnych magazynach ok. 9 mld m3 surowca, czyli o 2 mld więcej niż pierwotnie planowano. Ilość "błękitnego paliwa" w PMG, którym dysponuje Kijów, wynosi obecnie ok. 8,6 mld m3. Obecnie Ukraina nie kupuje rosyjskiego gazu.
Zobacz także: Francja i Rosja dyskutują o budowie Nord Stream 2
Zobacz także: Ukraina: Agencja PR ma walczyć z Nord Stream 2