Buzek: Ochrona klimatu musi uwzględniać interesy gospodarcze

Były premier skomentował środowe głosowanie ws. reformy systemu ETS. W jego opinii zapisy, które udało się uzyskać są zauważalnie korzystniejsze od tych, które nam groziły - zakładających brak wsparcia dla ciepłownictwa, ochrony przemysłu azotowego, całkowitą eliminację energetyki opartej na węglu, itd.  

„Oczywiście są również niekorzystne zapisy, co trzeba podkreślić. Komisja Środowiska bardzo zaostrzyła tempo wyprowadzania z rynku pozwoleń na emisję (…) Będzie rosła cena emisji na CO2, to jest główna i poważna słabość” - mówił Buzek. Wspomniał także o priorytetach komisji przemysłu: „(…) nie chcemy negować porozumienia paryskiego, chcieliśmy takich warunków dla europejskiej gospodarki, które nam jej nie zabiją, nie stłamszą (…) Możemy skutecznie chronić klimat i środowisko tylko wtedy, gdy będą na to środki. A jeśli zadusimy ją zbyt daleko posuniętymi regulacjami, to nie wygramy tej walki” - podkreślał. 

Były szef Parlamentu Europejskiego odniósł się także do kwestii bezpieczeństwa gazowego Wspólnoty oraz poszczególnych krajów UE: „Chcielibyśmy, przystąpić do tworzenia regionalnych programów zagrożeń dostaw, przeciwdziałania tym zagrożeniom i programów dostaw awaryjnych - na poziomie kilku państw członkowskich, a nie budować programy narodowe i dopiero później scalać je w czasie spotkań, bo to praktycznie niemożliwe (…) My tego bezpieczeństwa nie budujemy przeciwko nikomu, przeciwko jakiemuś dostawcy”. 

Przewodniczący komisji przemysłu, badań naukowych i energii zauważył, że doszło do reorientacji szlaków przesyłowych na świecie: „Gaz zawsze płynął ze wschodu na zachód, dzisiaj płynie z zachodu na wschód - to zupełnie nowa linia dostaw”. Dodał jednak, że Donald Trump może mieć nieco inne podejście w tej sprawie, choć trudno tutaj wyrokować.

Zobacz także: PE postuluje zaostrzenie polityki klimatycznej Unii

Zobacz także: Głosowanie ws. reformy ETS: "Możliwy wzrost cen prądu"