Reklama

Według informacji dziennika, Rafako usprawiedliwia swoje żądania pojawieniem się nieprzewidzianych okoliczności. Spółka zalicza do nich m.in. konieczność przygotowania gruntu pod budowę oraz zmianę przepisów skutkującą zwiększeniem zapotrzebowania na konstrukcje stalowe.

 

Przedłużenie robót będzie oznaczało późniejsze włączenie Jaworzna do systemu. Obowiązujący termin przedłożony Polskim Sieciom Energetycznym to marzec 2019 roku. Budowana jednostka węglowa o mocy 910 MW ma być jednym z najnowocześniejszych obiektów tego typu w Europie.

 

Opóźnienie to stwarza dla Tauronu ryzyko poniesienia poważnych strat. Eksperci, na których powołuje się Rzeczpospolita, są zdania, że wycena giełdowa spółki może spaść nawet o 400 milionów złotych. Istnieje również podobieństwo, że podobny komunikat pojawi się w odniesieniu do inwestycji PGE w Opolu, gdzie w konsorcjum wykonawców również jest Rafako.

 

Zobacz także: 6 milionów złotych dla Tauronu na współpracę ze start upami

Reklama

Komentarze

    Reklama