Reklama

Chemia

Azoty: Rosjanie przeforsują swojego członka Rady Nadzorczej?

Rosyjski Akron może przeforsować swojego członka w Radzie Nadzorczej Grupy Azoty podczas zbliżającego się walnego zgromadzenia. Dzięki temu uzyskałby wgląd w dokumenty spółki, która prowadzi m.in. badania nad militarnym zastosowaniem grafenu. 

Grupa Azoty poinformowała, że 1 lutego odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie spółki. Opublikowany porządek obrad zawiera m.in. punkt mówiący o zmianie Rady Nadzorczej. To najprawdopodobniej wstęp do wymiany Zarządu przez nowego ministra skarbu. Niemniej ciekawy w całej sprawie jest jednak także wątek rosyjskiego Akronu.

Koncern kontrolowany przez związanego z Władimirem Putinem Wiaczesława Kantora próbował od 2013 r. zwiększać swoje wpływy w polskim potentacie chemicznym i doprowadzić do jego wrogiego przejęcia. To się jednak nie udało ponieważ skarb państwa wprowadził w statucie Grupy zmiany gwarantujące mu uprzywilejowaną pozycję (tzw. złota akcja). Azoty objęła także w ubiegłym roku nowa ustawa o kontroli niektórych inwestycji, która ma chronić strategiczne polskie spółki przed wrogimi przejęciami. Ponadto KNF nałożył w sierpniu ub.r. na Akron karę w wysokości 800 tys. zł ponieważ niedopełniał on obowiązku informowania o zmianach posiadania akcji polskiego czempiona chemicznego dokonując ich potajemnego skupu.

W ubiegłym roku udziały Azotów w posiadaniu Wiaczesława Kantora ustabilizowały się na poziomie ponad 20 % akcjonariatu. Nie jest to ilość zagrażająca polskiej spółce, niemniej daje ona stronie rosyjskiej kilka ciekawych możliwości. Akron może blokować na Walnym Zgromadzeniu skarb państwa w kontekście emisji nowych akcji (co mogłoby osłabić jego pozycję), torpedować zmiany w statucie, ma także prawo do swojego członka w Radzie Nadzorczej. Niezwykle interesujące jest to czy Rosjanie skorzystają z takiej możliwości 1 lutego. Pozwalałoby im to np. na wgląd we wszystkie dokumenty Grupy Azoty, a więc pozyskanie wiedzy o jej strategii (dzięki kredytom z EBI i EBOiR przygotowuje się ona do akwizycji m.in. na rynkach zagranicznych) czy know-how. Nie chodzi jedynie o kwestie patentowe związane z branżą chemiczną, ale także (co dla rosyjskich służb może być atrakcyjne) technologie zgazowania węgla, nad którymi pracuje Grupa. Warto przypomnieć także to, że w maju 2015 r. Azoty podpisały list intencyjny o współpracy z Zakładami Mechanicznymi Tarnów zakładający badania w zakresie możliwości zastosowania tworzyw sztucznych do produkcji wyrobów militarnych. Kooperacja obu podmiotów ma objąć także prowadzenie analiz zastosowania tzw. grafenu płatkowego w komponentach elektronicznych.

Gra wydaje się więc warta świeczki – Rosjanie mogą ją podjąć tym bardziej, że zmiany polityczne w Polsce nie dają im nadziei na efektywne rozwijanie utworzonej struktury kapitałowej. Oczywiście możliwe jest także zachowanie status quo (mimo niekorzystnej polityki dywidendowej) lub sprzedaż akcji Grupy Azoty przez Akron. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne. Pozbycie się ponad 20 % akcjonariatu polskiego czempiona mogłoby wymusić na Wiaczesławie Kantorze przecenę akcji. Firma rosyjskiego biznesmena nie potrzebuje dziś także potężnego zastrzyku gotówki ponieważ jest w dobrej formie. Dewaluacja rubla poprawiła jej kondycję ekonomiczną. 

Zobacz także: Zgazowanie węgla szansą dla Kędzierzyna-Koźla

Reklama

Komentarze

    Reklama