W przesłanym PAP wtorkowym komunikacie Prairie poinformowała, że będzie kontynuowała dotychczasowe przedsięwzięcie NWR - praktycznie przygotowane już do realizacji, jednak ze względu na kłopoty finansowe tej firmy od kilku lat nierozwijane. Prairie przeznaczy na przejęcie projektu do 2 mln euro, które trafią do obligatariuszy NWR, właściciela 100 proc. akcji spółki NWR Karbonia, która kontroluje projekt.
„Dębieńsko jest jednym z ostatnich w Europie tak atrakcyjnych i znaczących projektów posiadających zasób węgla koksującego typu 35” - powiedział cytowany w komunikacie prezes Prairie Mining Ltd Ben Stoikovich. Ocenił, że choć kluczowym projektem dla Prairie pozostaje kopalnia Jan Karski na Lubelszczyźnie, angażując się w Dębieńsko spółka wykorzystuje „niepowtarzalną szansę”.
Cytowana również założycielka i partner zarządzająca CD Capital, strategicznego inwestora Prairie, Carmel Daniele zapowiedziała, że dzięki Dębieńsku - w połączeniu z flagowym projektem, kopalnią Jan Karski - „Prairie docelowo stanie się strategicznym dostawcą węgla koksującego dla europejskiej branży metalurgicznej”.
W zamierzeniu Prairie, węgiel koksujący typu 35 z Dębieńska ma uzupełnić ofertę kopalni Jan Karski: węgla koksującego typu 34 i węgla energetycznego. Spółka wskazuje, że popyt na węgiel, który mają zapewnić obie kopalnie, "niezmiennie przewyższa podaż".
„Konsumpcja węgla koksującego w Europie w 2015 r. wyniosła 80 mln ton, z czego 50 mln ton przypadło na węgiel koksujący typu 35. Znaczna większość – 64 mln ton, czyli ok. 80 proc. surowca zużywanego w krajach Europy, była importowana, przede wszystkim z USA i Australii. Potwierdzają to wysokie ceny rynkowe węgla koksującego, które w tym roku wzrosły o 150 proc.” - zaakcentowała spółka.
Prairie wskazuje, że Dębieńsko znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie największych konsumentów węgla koksującego typu 35: zakładów metalurgicznych i koksowni na Słowacji i Węgrzech, w Czechach, Austrii i Niemczech. W ub. roku kraje te, łącznie z Polską, zużyły 25 mln ton węgla typu 35, z czego 15 mln ton pochodziło z importu. Według Prairie szacowane zasoby w Dębieńsku wynoszą 210-260 mln ton (w 16 pokładach położonych do głębokości 1250 m).
„Mamy tu optymalne warunki logistyczne, by cenowo wygrywać z surowcem importowanym z Australii czy USA. Na rynku europejskim jest miejsce na polski węgiel. Absolutnie nie zamierzamy konkurować z rodzimymi producentami na rynku krajowym, a na rynkach sąsiednich jest wystarczająco dużo miejsca, by tam zgodnie plasować polski węgiel” - ocenił członek kadry managerskiej Prairie Artur Kluczny.
Prairie zadeklarowała, że po przeprowadzeniu szczegółowego, technicznego badania due diligence jest przekonana, że skoncentrowanie prac na mniejszym obszarze, niż wcześniej planowano, pozwoli na zmniejszenie nakładów oraz szybsze rozpoczęcie wydobycia przy jednoczesnym utrzymaniu rentowności projektu.
Cytowany w komunikacie członek kadry managerskiej Prairie Mirosław Taras podkreślił, że spółce zależy na jak najszybszym rozpoczęciu budowy w Dębieńsku kopalni i uruchomieniu produkcji.
"Przeanalizujemy wszystkie dostępne dane geologiczne, przeprowadzimy program wierceń i oszacujemy zasoby (...). Przygotujemy studium wykonalności spełniające międzynarodowe standardy. To będzie kluczowe w kontekście późniejszych działań związanych m.in. z pozyskaniem finansowania. Ten dokument dokładnie pokaże nam parametry kopalni. Chcemy, aby wszystkie te prace zostały zakończone do 2019 r." - zasygnalizował Taras.
Prairie podkreśliła, że budując nowe Dębieńsko zamierza się oprzeć o najnowocześniejsze rozwiązania techniczne, technologiczne i organizacyjne w branży wydobywczej. Wskazała równocześnie na możliwość „wykorzystania w znacznej mierze części infrastruktury” wcześniejszego zakładu. Dostępne są tam m.in. przyłącza energetyczne i wodne oraz połączenia drogowe i linia kolejowa.
„Dzięki koncesji wydobywczej wydanej w 2008 r. oraz zmodyfikowanemu pozwoleniu środowiskowemu projekt będzie mógł być kontynuowany w fazie projektowej. Po jej zakończeniu możliwe będzie rozpoczęcie budowy infrastruktury kopalnianej” - wyjaśniła spółka.
Kopalnia Dębieńsko przestała działać w 2000 r. Jej zamknięcie było częścią programu restrukturyzacji górnictwa, realizowanego przez rząd Jerzego Buzka. Zasypano wówczas dwa z trzech kopalnianych szybów.
W 2006 r. rejonem Dębieńska interesowała się indyjska firma Astral Corporation, specjalizująca się m.in. w przerobie koksu. Wstępnie mówiono o budowie obok kopalni niewielkiej koksowni, jednak ostatecznie plany nie zostały zrealizowane. O eksploatacji części złoża Dębieńska od strony czynnej kopalni Szczygłowice myślała też ówczesna Kompania Węglowa.
W 2008 r. koncesję na eksploatację złóż węgla w rejonie Dębieńska pozyskała spółka NWR, poprzez spółkę NWR Karbonia. Pod koniec 2011 r. rozpoczęły się prace budowlane; NWR informowała wtedy, że spodziewa się, że pierwsza tona węgla wyjedzie z kopalni w 2017 r., a oczekiwana roczna produkcja wynosić będzie 2 mln ton. Wobec zmiany sytuacji rynkowej w następnych latach trwał strategiczny przegląd projektu.
NWR jest właścicielem znajdującej się w upadłości OKD, jedynej firmy produkującej węgiel kamienny w Czechach (planuje zakończyć działalność wydobywczą w 2023 r.). NWR wskazywała w ostatnich miesiącach, że upadłość OKD prawdopodobnie oznaczać będzie, że "pozostała część grupy NWR będzie zlikwidowana lub rozdzielona".
Notowana na giełdach w Australii, Londynie i Warszawie Prairie Mining Limited przygotowuje inwestycję budowy kopalni węgla kamiennego w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. Spółka zakończyła program rozpoznawczy, a dokumentacja geologiczna została zatwierdzona przez Ministra Środowiska, co dało Prairie pierwszeństwo w ubieganiu się o koncesję wydobywczą. Niezbędne do jej uzyskania dokumenty spółka planuje złożyć w ministerstwie w I poł. 2017 r.
Zobacz także: Gawęda: Widzę "światełko w tunelu" dla polskiego górnictwa
Zobacz także: Polskie miasta jednymi z najbardziej zanieczyszczonych w Europie