Zmiana klimatu uderza w atom przez zakwit alg
Zmiana klimatu zagraża systemom elektroenergetycznym m.in. przez niedopasowanie popytu i podaży w ciągu dnia i nadmierne ich przeciążenie. Powodują też problemy z chłodzeniem elektrowni, również tych węglowych. Tegoroczne lato we Francji udowodniło, że wraz z ociepleniem pojawia się kolejny problem – zakwity alg mogą zagrażać systemom chłodzącym elektrowni jądrowych.
Zakwit alg u ujścia Loary we Francji spowodował obawy dotyczące bezpieczeństwa znajdującej się tam elektrowni jądrowej Chinon o mocy 3,6 GW, należącej do EDF. Glony zablokowały dopływ wody do jednego z systemów chłodzących bloku jądrowego. Niedawno trzy inne elektrownie we Francji również doświadczyły tego problemu. Jak stwierdzili eksperci, przyczyną zakwitu były wysokie temperatury w lecie i niski stan wód w rzece. Oba te zjawiska są napędzane przez zmianę klimatu.
Algi w elektrowni
30 sierpnia i 5 września w elektrowni jądrowej Chinon w zachodniej Francji doszło do zablokowania jednego z dwóch systemów chłodzących bloku numer 3 o mocy 905 MW – poinformował państwowy organ nadzoru ds. bezpieczeństwa jądrowego ASNR (fr. L’Autorité de sûreté nucléaire et de radioprotection) w piśmie do EDF, do którego dotarli redaktorzy Montel.
Początkowo „niewielkie i rozproszone” algi zaczęły zlepiać się w większe „gąbczaste, ciężkie grudki”, które fizycznie zablokowały dopływ wody z rzeki wykorzystywanej do chłodzenia reaktorów. Podobne incydenty odnotowano także w innych elektrowniach nad Loarą: St. Laurent, Belleville i Dampierre, choć zdarzenie w Chinon było najpoważniejsze i spowodowało uruchomienie odpowiednich procedur. EDF nazwało je we wspomnianym piśmie „istotnym dla bezpieczeństwa”.
Według ASNR w ramach zabezpieczeń m.in. 48-osobowy zespół nurków zainstalował w obiekcie pływające bariery, mające na celu zablokować dopływ alg. Jak przekazało później Montelowi EDF, „pracownicy zakładu podjęli odpowiednie działania: wzmożone monitorowanie, regularne czyszczenie sprzętu i dostosowanie procedur operacyjnych”.
Upały – wiele problemów dla atomu
Incydent spowodował, że ASNR wykrył pewne techniczne zaniedbania w obiekcie. Zgodnie z raportem organu nadzorczego niektóre uszczelki bębnów używanych do filtrowania wody chłodzącej miały grubość 4 mm, podczas gdy powinny mieć 8 mm. Ponadto jeden z rejestratorów przepływu wody chłodzącej okazał się niesprawny, mimo że EDF wykryło usterkę już 25 maja. Jak powiedziała jednak Montelowi Emmanuelle Galichet, wykładowczyni nauk i technologii jądrowych w Instytucie CNAM w Paryżu, ostatecznie cała sytuacja nie stwarzała ryzyka wypadku. Reaktor wykorzystywał drugi układ chłodzący i wiele innych zabezpieczeń do odprowadzania ciepła – dodała.
Zdarzenie zostało ostatecznie zaklasyfikowane jako „0” w międzynarodowej skali zdarzeń jądrowych INES, która ocenia zdarzenia w skali od 0 do 7 w zależności od ich powagi. W tej skali 7 oznacza najpoważniejsze zdarzenie – wielką awarię, taką jak w Czarnobylu w 1986 r., a 0 to zdarzenie poniżej skali, bez znaczenia dla bezpieczeństwa. Tak również odpowiedziało EDF na prośbę Montel o komentarz dotyczący zdarzenia: „obecność tych glonów nie miała wpływu na bezpieczeństwo obiektów”.
Czytaj też
Firma dodała, że obecnie trwają badania dotyczące przyczyny pojawienia się i rozprzestrzeniania alg w Loarze. Francuskie Biuro ds. Różnorodności Biologicznej (OFB stwierdziło, że było to spowodowane falami upałów w lecie i niskim poziomem wody w rzece. Takie zakwity glonów to niejedyne zagrożenie dla elektrowni jądrowych, jakie niesie ze sobą zmiana klimatu. Latem 2025 r. doszło do wyłączenia europejskich reaktorów – w elektrowni Golfech we Francji i elektrowni Beznau w Szwajcarii – ponieważ temperatura wody w rzekach, z których pobierana jest woda do ich chłodzenia, była za wysoka. Nie można było więc zrzucić do niej dodatkowo ciepłej wody po chłodzeniu elektrowni. To powoduje, że w takiej sytuacji reaktor musi zostać wyłączony lub chociaż produkcja energii z niego musi zostać ograniczona.
