TSUE pozbawi Węgry pieniędzy na atom? Straci Rosja

TSUE rozpatruje odwołanie Austrii w sprawie rozbudowy węgierskiej elektrowni w Paksu przez rosyjski Rosatom. Rzeczniczka generalna Trybunału uznała, że KE powinna była sprawdzić zgodność kontraktu z prawem UE.
Elektrownia w Paksu jest rozbudowywana przez rosyjski państwowy koncern Rosatom, który buduje dwa nowe bloki o mocy 1200 MW każdy. Przedsięwzięcie o nazwie Paks II jest jednym z kluczowych projektów energetycznych rządu Viktora Orbana. Wartość całej inwestycji ma wynieść około 12 mld euro.
Budowę bloków powierzono rosyjskiemu przedsiębiorstwu Nizhny Novgorod Engineering na podstawie umowy między Rosją a Węgrami o współpracy w zakresie pokojowego wykorzystania energii jądrowej. Projekt ma być w całości sfinansowany przez państwo węgierskie, które pożyczyło środki na ten cel od Rosji.
Krok po kroku
W marcu 2017 roku Komisja Europejska zatwierdziła tę pomoc publiczną Węgier, jednak rok później Austria wniosła skargę do Sądu UE, który jest częścią TSUE, o stwierdzenie nieważności decyzji Komisji.
W skardze rząd w Wiedniu argumentował, że energia jądrowa nie jest ani zrównoważonym źródłem energii, ani właściwą odpowiedzią na zmiany klimatu. Władze austriackie twierdziły również, że decyzja KE narusza przepisy o zamówieniach publicznych, prowadzi do zakłócenia konkurencji i nie leży w interesie publicznym.
W listopadzie 2022 roku Sąd UE oddalił skargę. Wówczas Austria wniosła do TSUE odwołanie od tego wyroku.
W czwartek rzeczniczka Trybunału zaproponowała, aby TSUE uwzględnił odwołanie i uchylił wyrok Sądu UE. Rzeczniczka generalna oceniła, że Austria słusznie argumentowała, że KE powinna była zbadać, czy bezpośrednie przyznanie kontraktu budowlanego rosyjskiej firmie było zgodne z przepisami UE dotyczącymi zamówień publicznych.
Opinia rzecznika generalnego jest wstępem do wyroku. Trybunał może się z nią zgodzić – i zwykle tak się dzieje – ale może też wydać zupełnie inny wyrok.
Łukasz Osiński