Reklama

„Specjalny status” Zaporoskiej Elektrowni jądrowej po wojnie? Tego chce MAEA

Rafael Grossi, szef MAEA
Rafael Grossi, szef MAEA
Autor. Flickr

Okupowana przez Rosjan Zaporoska Elektrownia Jądrowa powinna mieć zagwarantowany „status specjalny” po wojnie lub podczas realnego zawieszenia broni – uważa dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi.

Niezależnie od tego, po której stronie (Rosji czy Ukrainy - PAP) znajdzie się (Zaporoska Elektrownia Atomowa), będziemy musieli osiągnąć porozumienie o współpracy lub klimat współpracy” – oświadczył Grossi, cytowany przez Reutersa.

Ryzyko wypadku

Podkreślił, że jeśli nie dojdzie do zawarcia pokoju, to będzie nadal istniało ryzyko nuklearnego wypadku w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

YouTube cover video

Dopóki nie skończy się wojna albo nie dojdzie do zawieszenia broni, czy też nie zamilkną karabiny, zawsze będzie istniała możliwość, że coś pójdzie bardzo, bardzo źle” – dodał Grossi.

Ocenił również, że „jeden operator nie może korzystać z siłowni atomowej, jeśli po drugiej stronie rzeki jest inny kraj, który się na to nie zgadza i może podjąć przeciw temu działania”.

Według planu pokojowego USA Zaporoska Elektrownia Jądrowa ma wznowić działanie pod nadzorem MAEA, zaś produkowana przez nią energia ma być dzielona po równo między Rosję a Ukrainę – podał Reuters.

Grossi oświadczył, że nie chce się wypowiadać na temat tego, czy produkowana przez tę siłownię energia ma być dzielona, ponieważ jest to kwestia polityczna, a zarazem kwestia do uzgodnienia w pewnym momencie przez Ukraińców i Rosjan. „Jedno jest pewne, MAEA jest w tej sytuacji nieodzowna” – zaznaczył.

Reklama

Elektrownia w centrum wojny

Pod koniec października udało się przywrócić zasilanie zewnętrzne elektrowni po miesięcznej przerwie, dzięki naprawieniu zewnętrznej linii. Prace naprawcze mogły się odbyć dzięki tymczasowemu, lokalnemu zawieszeniu broni.

Elektrownia jądrowa w Enerhodarze w obwodzie zaporoskim –największa w Europie, posiadająca sześć reaktorów – została zajęta przez wojska rosyjskie w 2022 roku, w pierwszych tygodniach inwazji na Ukrainę. Obecnie nie wytwarza energii elektrycznej, ale potrzebuje zewnętrznego zasilania do chłodzenia paliwa jądrowego i uniknięcia ryzyka stopienia rdzenia.

Czytaj też

W związku z trwającymi w pobliżu walkami nad bezpieczeństwem obiektu czuwa misja MAEA. Rosja i Ukraina często oskarżały się nawzajem o ostrzał elektrowni i obwiniały się wzajemnie za ostatnie odcięcie zasilania.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama