Reklama

Wiadomości

Plusy posiadania elektrowni jądrowej? Obniży cenę prądu [KOMENTARZ]

Autor. Envato

Budowa elektrowni jądrowej w Polsce to działanie nie tylko w zakresie zabezpieczenia samych dostaw energii elektrycznej – ale także na polu akceptowalności ekonomicznej cen prądu. Atom pomaga bowiem obniżać rachunki za elektryczność.

Reklama

W lipcu uwagę polskiej opinii publicznej przykuły ceny energii notowane na tzw. rynku dnia następnego – jak się bowiem okazało, w Polsce były najwyższe spośród wszystkich państw Unii Europejskiej i sięgały nawet ok. 750 zł za megawatogodzinę (MWh). Pod znakiem drogiej elektryczności upłynął też cały I kwartał bieżącego roku – wtedy też średnia cena za MWh na rynku hurtowym w Polsce sięgała średnio 889,69 zł.

Reklama

Wspomniane wyżej wartości dotyczą tylko części polskiego obrotu energią– natomiast dobrze odzwierciedlają sytuację w systemie energetycznym. Produkcja elektryczności nad Wisłą staje się coraz droższa. Wynika to z kilku czynników.

Kluczową rolę odgrywają tu regulacje Unii Europejskiej dotyczące rynku energii. Podstawową z nich jest dyrektywa ETS, która ukształtowała tzw. system handlu emisjami. Jest to sposób na urynkowienie procesu dekarbonizacji (czyli odchodzenia od paliw kopalnych), polegający na wpisaniu do rachunku ekonomicznego kosztów wypuszczania dwutlenku węgla do atmosfery. System handlu emisjami kieruje się prostą zasadą: kto emituje – ten płaci. W jego ramach określone podmioty – np. elektrownie – muszą wykupywać specjalne uprawnienia do emisji. Jedno uprawnienie opiewa na jedną tonę CO2. Jeśli dana jednostka wytwórcza wypuszcza w ciągu roku 10 mln ton tego gazu, to musi wykupić 10 mln uprawnień. System ten jest tak ukształtowany, by uprawnienia stawały się coraz droższe: obecnie za jedno płacić trzeba prawie 90 euro.

Reklama

Czytaj też

Tymczasem Polska jest krajem o wysokiej intensywności emisji z energetyki. Żeby wygenerować jedną kilowatogodzinę energii elektrycznej w polskich elektrowniach trzeba wyemitować średnio ok. 750 gramów CO2. To trzy razy więcej niż w przeciętnym kraju UE. Sama Elektrownia Bełchatów wypuszcza do atmosfery 30 mln ton dwutlenku węgla rocznie. Dlatego też produkcja elektryczności w Polsce jest szczególnie mocno dociążona kosztami emisji.

Wysoka cena energii na polskim rynku hurtowym wynika też z samego kształtu tego rynku, a konkretnie z mechanizmu merit order, który porządkuje kolejność wchodzenia jednostek do systemu. W ramach tej procedury pierwszeństwo w sprzedaży energii mają elektrownie o najniższych kosztach jej wytworzenia – w obecnych warunkach są to źródła odnawialne. Dopiero w dalszej kolejności na rynek „wpuszcza się" inne, droższe jednostki – np. elektrownie węglowe. Jednakże cenę energii dla całego rynku ustala najdroższa jednostka wchodząca w danym momencie do systemu. Dla przykładu: jeśli pokrycie zapotrzebowania na moc w danej chwili wymaga pracy elektrowni wiatrowych generujących prąd po cenie 300 zł za MWh i elektrowni węglowych sprzedających energię za 600 zł za MWh, to ceną dla całego rynku będzie 600 zł za MWh. Taka konstrukcja pozwala źródłom tańszym sprzedawać energię drożej, a przez to więcej zarabiać. Niestety, w realiach Polski oznacza to, że cenę dla całego rynku wyznaczają drogie, dociążone kosztami emisji jednostki węglowe.

Taka sytuacja to coraz poważniejsze zagrożenie. O ile obecnie ceny energii są w Polsce mrożone, a odbiorcy energochłonni wspierani, to jednak takie mechanizmy pomocowe nie mogą funkcjonować w nieskończoność. Skuteczne rozwiązanie problemu może przynieść jedynie kompleksowa transformacja energetyczna w kierunku zmniejszenia emisyjności.

Patrząc pod tym kątem widać wyraźnie, że integralnym elementem tej transformacji musi być energetyka jądrowa. Atom jest bowiem w stanie z jednej strony produkować bez emisji duże ilości energii elektrycznej (wymykając się spod rygorów systemu handlu emisjami), a z drugiej: robić to w sposób stabilny, niezależny od warunków pogodowych, co powala zawsze wypełnić zauważalną część zapotrzebowania na moc (i zmniejszyć ryzyko sięgnięcia np. po moce węglowe). Co więcej, w skali swojej pracy elektrownia jądrowa generuje elektryczność po bardzo niskich kosztach, dzięki czemu szybko wchodzi do systemu (pozwalając obniżać rynkową cenę energii).

Czytaj też

O tym, jak tania może być generacja energii z elektrowni jądrowych mówi raport OECD , który wykazuje, że atom (a konkretnie: szwedzkie jednostki jądrowe) był najtańszym spośród badanych źródeł. Jego LCOE (wyrównany koszt energii) wyniósł 28,18 dolarów za MWh. Atom był więc tańszy niż duńskie wiatraki (29,18 dolarów za MWh) czy fotowoltaika we Francji (33,94 dolara za MWh). Spośród pierwszych 5 miejsc tego rankingu najtańszych mocy 3 zajmują elektrownie jądrowe.

Transformacja energetyczna, mająca przynieść niższe ceny energii to być albo nie być dla polskiej gospodarki. Jest ona potężnym wyzwaniem, zarówno politycznym, społecznym, jak i inżynieryjnym. Wymaga ona równoległych inwestycji w rozmaite technologie – natomiast zalety energetyki jądrowej nie pozwalają na jej pominięcie.

Materiał powstał w ramach płatnej współpracy z Polskie Elektrownie Jądrowe.

Reklama
Reklama

Komentarze