Niebezpieczna sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej
Jak podaje ukraińska agencja Ukrinform, dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi powiedział, że sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej pozostaje niestabilna.
Trwające działania wojenne, włącznie z atakami w bezpośredniej bliskości elektrowni, wywołują głębokie zaniepokojenie i zwielokrotniają napięcie i ryzyko.
Rafael Grossi, dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA)>
Ryzyko dla bezpieczeństwa
Grossi poinformował także, że poziom wody w basenie systemu chłodzenia spadł do 13,4 m i zbliżył się tym samym do granicznej wartości 12 m. Poniżej tego poziomu system może przestać działać.
Ponadto, w użyciu pozostaje tylko jedna zewnętrzna linia zasilania, co zdaniem MAEA stwarza poważne ryzyko dla bezpieczeństwa. Wszystkie sześć reaktorów Zaporoskiej Elektrowni Atomowej pozostaje w stanie tzw. zimnego zatrzymania i obecnie żaden z nich nie może być bezpiecznie uruchomiony.
Grossi poinformował także o planach prac remontowych w Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej. Są one konieczne po bezpośrednim trafieniu rosyjskiego drona w sarkofag zbudowany po katastrofie z 1986 roku i mają zostać zrealizowane jesienią, zgodnie z porozumieniem podpisanym pomiędzy rządem Ukrainy a MAEA w lipcu.
Kwestia kontroli nad Zaporoską Elektrownią Atomową pozostaje przedmiotem sporu pomiędzy Rosją a Ukrainą. Sprawa ta miała być przedmiotem rozmów rosyjsko-amerykańskich dotyczących zawieszenia broni.
„Zaporoska Elektrownia Atomowa jest i pozostanie integralną częścią suwerennego terytorium Ukrainy. Jakiekolwiek próby Rosji podważenia tego faktu są prawnie nieważne i politycznie bezsensowne” – napisało w oświadczeniu z 2 września ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych.
Czytaj też
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w wyłączonych reaktorach nie znajduje się radioaktywny jod i nawet w przypadku katastrofy nie doszłoby do powtórzenia sytuacji z Czarnobyla. W reaktorach jądrowych na Zaporożu nie zachodzi obecnie żadna reakcja jądrowa, a nawet jeśli doszłoby do wysadzenia reaktora - skażenie radioaktywne obejmowałoby zapewne do kilkunastu kilometrów wokół obiektu.
MM / PAP
