Reklama

Atom

Francuska energetyka jądrowa uzależniona od importu uranu z czterech krajów

Fot. Pixabay

Od początku XXI wieku uran używany we francuskich elektrowniach jądrowych jest w całości importowany, a następnie wzbogacany we Francji, która pozostaje uzależniona od dostaw tego surowca z czterech krajów: Kazachstanu, Australii, Nigru i Uzbekistanu — pisze we wtorek dziennik „Le Monde”.

Reklama

Aby eksploatować 56 reaktorów jądrowych rozmieszczonych w 18 elektrowniach, koncern EDF musi importować średnio od 8 tys. do 10 tys. ton uranu rocznie, ponieważ od lat 90. Francja nie wydobywa uranu na swoim terytorium.

Reklama

Między 2005 a 2020 rokiem zdecydowana większość ze 138 230 ton uranu importowanego do Francji pochodziła z Kazachstanu - 27 748 ton (20,1 proc.), Australii - 25 804 (18,7 proc.), Nigru - 24 787 (17,9 proc.) i Uzbekistanu - 22 197 (16,1 proc.).

„Prawie 44 proc. zasobów uranu znajduje się w krajach OECD", co chroni francuski import przed geopolitycznym szantażem" -- pisze „Le Monde", cytując Philippe'a Knoche'a, dyrektora wydobywającej uran firmy Orano.

Reklama

"Zdarza się jednak, że strategiczne kontrakty z tymi państwami są niepewne, jak pokazuje niedawny przykład anulowania przez Australię kontraktu na dostawę francuskich okrętów podwodnych. Natomiast Kazachstan, Niger i Uzbekistan nie są przykładami państw stabilnych politycznie" -- przypomina dziennik.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama