Reklama

Atom

„Atomowy tweet” ministra nieoficjalnym potwierdzeniem budowy elektrowni jądrowej?

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Ogromne i kosztowne projekty infrastrukturalne są podstawą do snucia domysłów i tworzenia plotek, które następnie lotem błyskawicy poruszają się w przestrzeni medialnej. Zjawisku temu sprzyjają platformy cyfrowe, zwłaszcza media społecznościowe. Jednakże, zdarza się, że mechanizm plotki wykorzystują sami decydenci, sygnalizując opinii publicznej pewne kierunki działań tudzież sugerując podjęcie pewnych kroków, które nie mogą być jeszcze oficjalnie ujawnione. Czy tak było w przypadku „atomowego tweeta” ministra Piotrowskiego, będącego swoistym potwierdzeniem budowy elektrowni jądrowej w Polsce?

W środę 28 lutego wiceminister energii Andrzej Piotrowski odpowiedział na pytanie jednego z użytkowników serwisu Twitter, który ze zniecierpliwieniem skomentował kosztowny impas w sprawie polskiej elektrowni jądrowej. Dariusz Ciepiela, branżowy dziennikarz, zakończył swój komentarz słowami: „A wciąż nie wiadomo, czy elektrownia jądrowa w Polsce powstanie”. Właśnie na to pytanie odpowiedział Piotrowski, który skomentował tweeta słowem: „wiadomo”.

undefined



Jest to oczywiście bardzo głęboko idący domysł. Jednakże, fakt, że tak zdecydowaną postawę obrał jeden z kluczowych polityków zaangażowanych w kształtowanie polskiego sektora energetycznego może zastanawiać. Co ważne, w Ministerstwie Energii przekonanie dot. konieczności budowy elektrowni jądrowej jest powszechne. Wniosek taki formułował otwarcie już minister Krzysztof Tchórzewski. Szef resorty energii powiedział, że ma nadzieje, iż polska „jądrówka” zacznie powstawać jeszcze za jego kadencji. Po odejściu z rządu antyatomowego ministra środowiska Jana Szyszki, szanse na realizację tego projektu znacznie wzrosły.

Spekulacje wokół budowy elektrowni atomowej na nowo rozbudziło niedawne powołanie nowego prezesa PKN Orlen, Daniela Obajtka. Świeżo upieczony szef płockiego koncernu kojarzony jest w środowisku politycznym, z którego się wywodzi, z realizacją zadań trudnych, nierzadko mało popularnych, a niekiedy nawet dość kontrowersyjnych. Takim na pewno byłaby realizacja pierwszej polskiej elektrowni atomowej, w czym partycypować miałby właśnie Orlen – jedyny polski koncern zasobny w środki, które mogłyby sfinansować ten kosztowny projekt

Taki scenariusz zdaje się potwierdzać również wczorajsza informacja o podpisaniu listu intencyjnego pomiędzy skarbem państwa a Orlenem nt. rozpoczęcia procesu przejęcia kontroli nad Grupą Lotos poprzez nabycie (bezpośrednio bądź pośrednio) przez płocki koncern 53% udziałów jego gdańskiego konkurenta. Pozyskane w ten sposób środki przez państwo mogą być niezwykle istotne w kontekście potrzeb związanych z pierwszym etapem budowy elektrowni atomowej w Polsce. Czy zatem tweet ministra Piotrwoskiego jest zapowiedzią oficjalnego ogłoszenia pozytywnej decyzji ws. Polskiej siłowni jądrowej?

 

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Zielony

    Każdy kto chce oddychać czystym powietrzem i pić nieskażoną wodę wie, że nowoczesna energia fotowoltaiczna, wiatrowa i jądrowa może to zapewnić, a energia węglowa niestety nie.

  2. Jerzy Lipka

    A ja wierzę że powstanie, wbrew lobbystom i grupom interesu obawiającym się konkurencji energetyki jądrowej!

  3. Calvin

    Wiadomo - nie powstanie. To autor miał na myśli