Local content w atomie: budowa elektrowni Hinkley Point C jako wzór dla Polski
Budując w Europie reaktory jądrowe w technologii EPR, EDF kładzie szczególny nacisk na rozwój tzw. local content, czyli zaangażowania miejscowego przemysłu w inwestycje. Sztandarowym przykładem jest tu budowa elektrowni jądrowej Hinkley Point C w Wlk. Brytanii. Aż 64% wartości tej inwestycji zlecane jest do brytyjskiego przemysłu.
Doświadczenia te EDF wykorzysta by możliwie zwiększyć rolę polskich przedsiębiorstw przy budowie drugiej elektrowni jądrowej w Polsce, jeśli wybrany zostanie partnerem do jej realizacji.
Budowa elektrowni jądrowych to przedsięwzięcie o olbrzymiej skali. Francuski koncern energetyczny EDF, opierając się na swoim ogromnym doświadczeniu jako największy na świecie operator elektrowni jądrowych, priorytetowo traktuje zaangażowanie przy swoich budowach miejscowego przemysłu, czyli tzw. „local content”. Oparcie się na lokalnym przemyśle na etapie budowy pozwala zwiększyć gospodarcze i społeczne korzyści dla regionu oraz kraju, w którym taka inwestycja jest realizowana.
Na etapie eksploatacji ważne jest natomiast by znaczną część prac związanych z serwisowaniem elektrowni zapewniać mogły okoliczne firmy. To także kwestia bezpieczeństwa energetycznego i ograniczenia zależności od innych państw. Nacisk na local content przy budowie i eksploatacji elektrowni jądrowych jest więc uzasadniony i niesie ze sobą liczne korzyści. Doskonałym tego przykładem jest budowa dwóch reaktorów EPR w Hinkley Point C w Wielkiej Brytanii.
Autor. EDF
Oczywiście nie należy przy tym zapominać, że z punktu widzenia państwa długofalowym celem rozwoju przemysłu jądrowego, także w Polsce, powinna być nie tylko jego zdolność do uczestnictwa w budowie i zapewnienia bezawaryjnej eksploatacji elektrowni we własnym kraju, ale też ekspansja na rynki zagraniczne. Dla polskich firm takie rynki są w Europie, gdzie obecnie wyłącznie EDF buduje nowe reaktory jądrowe, i gdzie eksploatuje największą ich flotę.
Hinkley Point C jako przykład dla Polski
Hinkley Point C to jedyna elektrownia jądrowa budowana obecnie w Europie przez zachodniego dostawcę technologii. Inwestycja ta, obejmująca budowę dwóch reaktorów EPR o mocy 1650 MW każdy, jest zbliżona wielkością zarówno do pierwszej, jak i drugiej elektrowni w Polsce, której budowa planowana jest w ramach Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Dla rządu Wielkiej Brytanii priorytetem przy budowie od początku było możliwie duże zaangażowanie miejscowego przemysłu, w tym przemysłu jądrowego. Sektor ten utracił swoje zdolności, gdyż przez ponad 30 lat nie budowano w Wielkiej Brytanii nowych reaktorów jądrowych. Dzięki Hinkley Point C ma on zatem uzyskać kompetencje pozwalające na budowę kolejnych elektrowni jądrowych, zarówno wielkoskalowych jak i SMR.
Rozwój przemysłu jądrowego i regionu wokół miejsca inwestycji ma z kolei dodatnio wpłynąć na PKB całego kraju. Podobne cele przyświecają dziś Ministerstwu Przemysłu przy całym polskim programie jądrowym, a w szczególności przy projekcie drugiej elektrowni jądrowej, który ma zostać oficjalnie uruchomiony w najbliższych tygodniach.
Tak jak w przypadku Hinkley Point C, tak i przy drugim polskim projekcie jądrowym niezmiernie ważny też będzie wpływ tak ogromnej inwestycji na rozwój regionu. Południowo-Zachodnia Anglia, w której Brytyjczycy postanowili rozbudować elektrownię jądrową, jest mniej rozwinięta gospodarczo od innych regionów kraju. W Polsce druga elektrownia jądrowa ma zostać zbudowana w jednej z czterech lokalizacji, w których funkcjonują dziś elektrownie systemowe wykorzystujące węgiel, przy czym preferowane są Bełchatów i Konin, zaś Kozienice i Połaniec traktowane są jako „rezerwowe”.
Zastąpienie węglowych źródeł wytwórczych mocami jądrowymi wpisuje się w promowane przez Ministerstwo Przemysłu podejście „od węgla do atomu”, dając impuls do transformacji całego regionu wokół przyszłej drugiej elektrowni. Podejście to mogłoby się sprawdzić na przykład w rejonie Bełchatowa, gdzie zarówno skala wyzwania związanego z rekonwersją miejscowej tkanki przemysłowej i gospodarczej, jak i harmonogram wygaszania złóż i bloków węglowych wydają się być na dziś kompatybilne z budową elektrowni jądrowej.
Oczywiście pomiędzy projektami Hinkley Point C i drugiej polskiej elektrowni jądrowej są też różnice, a brytyjskiego przykładu nie można przekładać w 100% na polskie realia. Przemysł jądrowy w Wielkiej Brytanii jest zapewne bardziej rozwinięty – z racji obecności floty eksploatowanych już bloków jądrowych – niż w Polsce. Projekt Hinkley Point C musiał się też zmagać z wieloma zewnętrznymi wyzwaniami, takimi jak czasowe zerwanie łańcuchów dostaw spowodowane pandemią COVID lub widoczne jeszcze dziś konsekwencje Brexitu i jego wpływu na rynek pracy w Zjednoczonym Królestwie.
Skala przedsięwzięcia i wyzwania
Autor. EDF
Budowa Hinkley Point C to olbrzymie przedsięwzięcie, obejmujące teren o powierzchni 176 hektarów, z 3 mln ton betonu i 50 000 ton stali, 400 km rurociągów czy 9000 km kabli. Pomimo wspomnianych wyzwań, można traktować ten projekt jako pierwszy „seryjny” po latach budowy w Europie tylko kilku pojedynczych reaktorów. Jak obrazuje najnowszy film o postępach inwestycji, prace przy budowie miarowo postępują.
Co więcej, przy budowie drugiego bloku prace realizowane są o 20-30% szybciej, z o 50% mniejszą ilością błędów i z większym poziomem modularyzacji konstrukcji. Dzięki temu EDF znajduje się już dziś wyżej na tzw. „krzywej uczenia” w realizacji projektów w Europie, w tutejszych warunkach, niż inni dostawcy technologii. Pozwoli to na wykorzystanie zdobytych doświadczeń przy kolejnych projektach EPR we Francji, Wielkiej Brytanii i innych krajach naszego kontynentu, w tym, jak ma nadzieję EDF, w Polsce.
Local content w liczbach
Skala zaangażowania miejscowego przemysłu w budowę Hinkley Point C jest imponująca. Aż 64% wartości inwestycji zostało zlecone firmom z Wielkiej Brytanii, co znacznie przekroczyło początkowe zobowiązanie EDF wynoszące 57%. Na przykład na same zlecenia dla firm z Południowo-Zachodniej Anglii, czyli regionu budowy, do tej pory wydano ponad 5 mld funtów.
W łańcuch dostaw budowy HPC zaangażowanych jest 4600 brytyjskich firm, a ponad 3600 jest obecnie częścią europejskiego łańcucha dostaw reaktorów EPR, w porównaniu do ponad 3000 firm francuskich. Ten przykład najlepiej obrazuje wpływ jaki może mieć budowa elektrowni jądrowej na przemysł danego kraju, jeśli kwestia local content traktowana jest przy niej priorytetowo.
Efekt konsekwentnego wdrażania strategii
By stało się to możliwe, niezbędne było opracowanie długoterminowej i kompleksowej strategii wspierania rozwoju local content, a następnie konsekwentne jej wdrażanie. Wymaga to też pełnej współpracy pomiędzy wykonawcą elektrowni (będącym też dostawcą technologii) a miejscową administracją, zarówno na poziomie lokalnym, regionalnym, jak i centralnym.
W przypadku Hinkley Point C wspólnymi siłami z miejscową izbą przemysłowo-handlową regionu Somerset już w 2010 r. – na siedem lat przed rozpoczęciem budowy – rozpoczęto realizowany wciąż program rozbudowy lokalnego łańcucha dostaw. Pracownicy izby, oddelegowani do projektu, poszukują miejscowych firm pod kątem zapotrzebowania ze strony budowy i pracujących przy niej podwykonawców EDF, a następnie towarzyszą wybranym firmom w procesie kwalifikacji i pozyskiwania zleceń. Utworzono również portal doboru wykonawców dla zarejestrowanych firm brytyjskich, organizowane są cyklicznie tzw. „dni dostawców” pozwalające na poznawanie ze sobą potencjalnych klientów i zleceniobiorców, a także konferencje informacyjne.
Aby obniżyć barierę wejścia w łańcuch dostaw budowy dla małych wykonawców preferowane jest zawieranie umów z konsorcjami lokalnych firm, co pozwala zmniejszyć ryzyka i obciążenia dla ich poszczególnych członków. Oprócz tego wdrożono system dotacji dla małych firm, by pomóc im spełnić wymogi wejścia do łańcucha dostaw Hinkley Point C.
Podobna strategia rozwoju local content powinna zostać wdrożona w ramach projektu budowy drugiej elektrowni Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. EDF, jeśli w wyniku dialogu konkurencyjnego wybrany zostanie jako partner do jej budowy, gotów jest do natychmiastowego wdrożenia podobnych działań w oparciu m.in. o swoje doświadczenia z projektu Hinkley Point C, oraz do pełnej współpracy ze stroną polską, by maksymalnie wykorzystać tę szansę na rozwój polskiego przemysłu i polskiej gospodarki.
Korzyści dla zatrudnienia w rejonie budowy i dla podnoszenia kwalifikacji
Na obecnym etapie zaawansowania projektu Hinkley Point C, na tym największym w Europie placu budowy pracuje codziennie 12 000 osób. Stworzono 19 250 miejsc pracy wokół miejsca budowy oraz 26 000 bezpośrednich i pośrednich miejsc pracy w całej Wielkiej Brytanii. 34% pracowników pochodzi z okolic miejsca budowy, a 1100 osób zatrudniono z najbardziej ubogich obszarów Somerset.
Autor. EDF
Poza pracami nad przyciągnięciem miejscowych pracowników i firm jako wykonawców do projektu Hinkley Point C, równolegle zorganizowano, w ramach wspólnych działań EDF i administracji brytyjskiej, system podnoszenia ich kwalifikacji zawodowych, pozwalający im na pracę przy budowie tej elektrowni jądrowej, a następnie udział w kolejnej. W specjalnie stworzonych przez EDF czterech „ośrodkach doskonałości”, w które od 2012 r. zainwestowano już 24 mln funtów, przeszkolono do tej pory 14 300 osób. Ośrodki te oferują m.in. szkolenia w zakresie prac elektrycznych, mechanicznych, spawalniczych i budowlanych. Działa przy nich także centrum innowacji znajdujących później zastosowanie na budowie. Blisko budowy Hinkley Point C umiejscowiono również centrum szkoleniowe państwowej instytucji National College for Nuclear, odpowiedzialnej za dostosowanie oferty szkoleniowej do potrzeb całego brytyjskiego sektora jądrowego. Ogółem dla zaangażowanych w budowę dostępnych jest 300 różnych kursów szkoleniowych, z pulą 30 000 miejsc przez cały czas trwania budowy. Osobnym obszarem działań jest szkolenie młodych pracowników w ramach praktyk zawodowych na budowie. Do tej pory w ramach projektu przeszkolono w ten sposób i zatrudniono 1320 praktykantów.
Rozwój regionu
Ważne są również działania prowadzone na rzecz rozwoju regionu. Fundusz projektu Hinkley Point C przekazał do tej pory 17 mln funtów na lokalne projekty i fundacje, z ogółem zaplanowanych 140 mln przeznaczonych na ograniczanie uciążliwości budowy i rozwój regionu wokół jej miejsca. Z tego funduszu sfinansowano też przebudowę miejscowej infrastruktury drogowej i rozwój transportu publicznego. Kolejnym programem mającym na celu wykorzystanie przez miejscową ludność szans związanych z tak wielką inwestycją jest fundusz, z którego dofinansowywano remonty lokalnej bazy mieszkaniowej przeznaczonej następnie na wynajem dla pracowników zaangażowanych w budowę.
Wpływ na gospodarkę regionu i kraju
Budowa Hinkley Point C jest katalizatorem wzrostu gospodarczego w Południowo-Zachodniej Anglii. Nie jest przypadkiem, że w rejonie budowy odnotowano dziesięciokrotnie większy wzrost liczby małych przedsiębiorstw niż gdziekolwiek indziej w tej części kraju. Szacowany zaś wkład budowy elektrowni jądrowej w Hinkley Point C w gospodarkę Wielkiej Brytanii wynosi już na dziś 13,3 mld funtów (18 mld prognozowane do końca budowy). Według szacunków ekonomistów, na każdy 1 funt wydany przy budowie Hinkley Point C, w gospodarce Wielkiej Brytanii generowane jest dodatkowe 2,29. Te dane jasno pokazują, jak znaczący jest wpływ tego projektu na lokalne i krajowe łańcuchy dostaw oraz na rozwój gospodarczy.
Autor. EDF
Czy tak może być w Polsce?
Czy podobnie będzie w Polsce dzięki budowie drugiej elektrowni jądrowej? Jako jedyny spośród dostawców technologii, EDF dysponuje odpowiednim doświadczeniem w warunkach europejskich, pozyskanym m.in. przy budowie Hinkley Point C, by właśnie tak było. Jest też jedynym potencjalnym partnerem do budowy drugiej polskiej elektrowni, z którym współpraca może otworzyć polskim firmom drogę do kolejnych zleceń związanych z utrzymaniem w sprawności eksploatowanych lub budową nowych reaktorów jądrowych na europejskim, geograficznie i kulturowo bliskim rynku, będącym zarazem dla nich jedynym realnie dostępnym rynkiem eksportowym. Inni dostawcy nie mają takich atutów.
Mat. sponsorowany