Reklama

Atom

Atom „dużą szansą, ale i dużym wyzwaniem” dla polskiego przemysłu

Fot. istock
Fot. istock

„Mamy duże szanse, ale są to też duże wyzwania. Nic nie przyjdzie łatwo i lekko” – powiedział Dyrektor Generalny IGEOS Bogdan Pilch podsumowując zorganizowane przez Izbę webinarium dotyczące potencjału polskiego przemysłu w sektorze jądrowym.

We wtorek 16 listopada odbyło się webinarium „Program polskiej energetyki jądrowej – przygotowanie współpracy ze światowym sektorem cywilnej energetyki jądrowej” zorganizowane przez Izbę Gospodarczą Energetyki i Ochrony Środowiska (IGEOS) pod honorowym patronatem Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Podczas szeregu wystąpień, eksperci z różnych państw świata dzielili się swym doświadczeniem w sektorze jądrowym oraz analizowali potencjał polskiego przemysłu do działań na polu atomu.

Reklama
Reklama

Webinarium otworzył Bogdan Pilch, Dyrektor Generalny IGEOS, który nakreślił główny cel spotkania. „Polityka energetyczna Polski do roku 2040 zakłada realizację projektu jądrowego jako jednego z filarów przyszłego miksu energetycznego. Energetyka jądrowa, poza niezaprzeczalnymi aspektami takimi jak stabilne długoterminowe generowanie energii, spełnia również kryteria związane z ochroną środowiska. Jest to źródło bezemisyjne. Program energetyki jądrowej to również duża szansa, ale zarazem duże wyzwania dla polskiego przemysłu (…). Jako Izba kontynuujemy i wspieramy działania ministerstwa, ale przede wszystkim chcemy zwiększać szanse polskich firm na udział w takich projektach” – powiedział. 

Andrzej Sidło, główny specjalista w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, również mówił o tworzonych mechanizmach wsparcia dla polskiego przemysłu działającego na polu atomu. „W programie polskiej energetyki jądrowej zapisano określone wartości docelowe oczekiwanego zaangażowania przemysłu w polski projekt jądrowy. Tworząc nasz własny program wsparcia krajowego przemysłu (…) chcemy uzupełnić te wszystkie programy, które już są” – zaznaczył.   

Pierwsza prezentująca, Jessica Johnson z FORATOM, omówiła rolę sektora atomowego w unijnej gospodarce. „W 13 państwach członkowskich Unii Europejskiej działa 107 reaktorów, które odpowiadają za około 26% produkcji elektryczności. Obecnie w UE buduje się sześć nowych reaktorów (…)” – stwierdziła. Przedstawicielka FORATOM, organizacji zrzeszającej 15 stowarzyszeń branży jądrowej, mówiła również o pozytywnym wpływie energetyki jądrowej na rynki energii. „Europejska cena energii elektrycznej jest powiązana z ceną gazu ziemnego. Zagrożenia związane z uzależnieniem od tego surowca dobrze pokazały ostatnie miesiące i kryzys energetyczny, który przyniósł skok notowań energii elektrycznej. Ma na to ogólny wpływ również zwiększenie cen węgla wywołane czynnikami makroekonomicznymi oraz skok cen pozwoleń do emisji CO2 (…). Energetyka jądrowa może ustabilizować unijne ceny energii i pomóc je obniżać” - wskazała 

Z kolei Mehdi Daval z Fusion for Energy mówił o nadziejach biznesowych związanych z fuzją termojądrową, czyli technologią opracowywaną w ramach projektu ITER. „Ponad połowa energii, którą zużywają Europejczycy jest importowana, pochodzi zza granicy Unii Europejskiej. Reakcja fuzji termojądrowej pozwoliłaby znacząco zmniejszyć ryzyko napięć geopolitycznych. Potrzebne do tego procesu materiały można pozyskiwać z wody morskiej (…). Głównym naszym projektem jest ITER, ale mamy też szersze plany (…). Chcemy opracować demonstracyjny reaktor, który będzie produkować energię elektryczną. W ITER nie będziemy produkować prądu, nie będziemy podłączać tam turbiny. Będziemy jedynie badać plazmę” – powiedział. 

O ofercie Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych dla sektora jądrowego opowiedział Piotr Maciaszek, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń i Współpracy Międzynarodowej KUKE S.A. „Jesteśmy ekspertem, jeżeli chodzi o wspieranie polskiego eksportu (…), a działamy w trzech głównych filarach. Pierwszy filar oczywiście wspieranie polskich przedsiębiorców przy finansowaniu inwestycji zarówno w kraju, jak i za granicą. Drugi filar to zapewnianie bezpiecznej wymiany handlowej przez polskich przedsiębiorców. A trzeci filar to przyciąganie zagranicznych inwestorów do Polski poprzez atrakcyjne zachęty związanych z finansowaniem ich inwestycji (…). Branża, o której dzisiaj rozmawiamy też jest mile widziana, jeżeli chodzi o korzystanie zarówno z zachęt finansowych jak i zabezpieczania tego finansowania. Jesteśmy dostawcą zabezpieczeń, współpracujemy zarówno z bankami krajowymi i zagranicznymi” – zaznaczył. 

Ernest Staroń, naczelnik Departamentu Bezpieczeństwa Jądrowego Polskiej Agencji Atomistyki, mówił o normach i certyfikacji w energetyce jądrowej. „Elementem dosyć istotnym jest sprawa klasyfikacji bezpieczeństwa jądrowego. Każdy system, każdy element konstrukcji i wyposażenia musi mieć klasyfikację bezpieczeństwa. Określone są pewne punkty, co należy uwzględnić przy klasyfikacji bezpieczeństwa danego urządzenia. Ta dokumentacja musi być też zatwierdzona przez prezesa Państwowej Agencji Atomistyki (…). W materiałach Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej dotyczących klasyfikacji bezpieczeństwa znajdują się poszczególne dokumenty, dosyć obszerne, które mogą służyć jako pewien wzór w całym procesie” – podkreślił.

Wystąpienie doktora Thomasa Riekerta, szefa Departamentu Bezpieczeństwa Jądrowego firmy TÜVNord EnSys GmbH & Co. KG, poświęcone było licencjonowaniu technologii jądrowej. „Jesteśmy zaangażowani w międzynarodowe przedsięwzięcia jądrowe. Działamy w projekcie kwalifikacji dostawców i sprzętu do elektrowni jądrowej Angra w Brazylii, jesteśmy zaangażowani w projekt Olkiluoto 3, realizujemy bardzo interesujący projekt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie współpracujemy z regulatorem. Jesteśmy również zaangażowani w projekty unijne, gdzie wspieramy organy regulacyjne. Jesteśmy gotowi wspierać państwa bezpośrednio w kraju w ramach procesu udzielania licencji (…)” – zadeklarował.

O realizacji projektów jądrowych opowiedział Mateo Ramos, dyrektor ds. Paneli Operacyjnych i Kontroli firmy Tecnatom. „Realizujemy różne rodzaje rozwiązań i produktów dla elektrowni jądrowych, przeprowadzamy kontrolę, szkolimy personel, budujemy symulatory budowy, nastawnie, wdrażamy rozwiązania cyfrowe. Mamy pogłębioną wiedzę na temat działalności operacyjnej. Naprawdę rozumiemy realizowane procesy i dlatego też jesteśmy w stanie dostarczać dobre usługi naszym zamawiającym. Rozumiemy, w jakim celu działamy (…), łączymy wiedzę teoretyczną z wiedzą dotyczącą eksploatacji. Pracowaliśmy na różnych reaktorach, dostarczaliśmy rozwiązania w pobliżu Polski, w Słowenii, gdzie instalowaliśmy awaryjną nastawnię tamtejszej elektrowni oraz szafy sterownicze. (…) Mamy doświadczenie w pracy z różnymi technologiami (…), obecnie pracujemy nad nowymi projektami, na przykład nad małymi reaktorami modułowymi” – stwierdził. 

Proces wdrażania i rozwoju lokalnego łańcucha dostaw reaktorów First of a kind (FOAK) oraz wyzwań w budowie elektrowni jądrowej dla nowych firm pracujących w sektorze atomowym omówił Fidel Sesumaga Gonzalez, przedstawiciel IDOM. „Mamy ponad 40 lat doświadczenia, 350 przekazanych projektów i około 400 ekspertów, którzy specjalizują się w tym obszarze (…). Zidentyfikowaliśmy kilka kluczowych czynników sukcesu takiego projektu czynników sukcesu. Jednym z kluczowych jest struktura własnościowa, która dotyczy wszystkich poziomów sektora jądrowego. Może być to niezależny model korporacyjny, model projektowy. Ważne jest również to, w jaki sposób będzie sprawowana kontrola w danym projekcie – mamy tu podejście kontraktowe, rozwiązania pod klucz, oczywiście jest wariant wielopakietowy (…). Zarządzanie takim projektem wymaga wielu kontroli oraz wysokiego stopnia zdyscyplinowana i zapewnienia jakości w zarządzaniu ryzykiem (…) Jeżeli chodzi o kwestię lokalizacji i kryteria lokalne, to ważne jest zarządzanie kadrą oraz siłą roboczą” – powiedział Gonzalez. 

Innowacje na polu realizacji projektów jądrowych przedstawił Richard Everett z firmy Rolls Royce. „Nasze podejście jest zupełnie nowym podejściem do dostawy elektrowni jądrowej (…). Sprowadza się to do tego, jak zintegrowany jest łańcuch dostaw. Po pierwsze, przeanalizowaliśmy, jak dostarczyć reaktor jądrowy prosto z fabryki – największym problemem takiej instalacji są różne wymogi regulacyjne, co tworzy długoterminowe wyzwania i zwiększa koszty. My budujemy fabrykę na miejscu budowy instalacji. Wytwarzanie na miejscu pozwala się doskonalić i dać pewność realizacji. (…) Szukamy łańcuchów dostaw, które będą realizować dostawy do fabryk modułowych. Jeśli chcemy regionalizować programy produkcyjne to moglibyśmy wprowadzić i opracowywać fabryki modułowe w Polsce i moglibyśmy zbadać możliwości realizować komponenty dla projektów na całym świecie” – oświadczył. 

Wojciech Majka, prezes Ecol sp. z o.o. opowiadał o specyfice energetyki jądrowej na przykładzie projektu wykonanego przez polskie przedsiębiorstwo. „Bezpieczeństwo jest sprawą bardzo poważną. Przed wejściem na teren budowy przeprowadzane jest badanie krwi i moczu pracowników (…). To nie jest obiekt, gdzie się można poruszać samemu, gdzie można robić co się chce. Są przewodnicy, są systemy monitoringu, są systemy śluz różnego rodzaju, przejście przez nie jest raportowane i musi być odnotowane. Wszystko dzieje się w otoczeniu służb mundurowych, które są pod bronią (…). Wchodząc na teren elektrowni jądrowej wiadomo, że to twierdza” – powiedział.

Webinarium podsumował dyrektor Bogdan Pilch. „Mamy duże szanse, ale są to też duże wyzwania. Nic nie przyjdzie łatwo i lekko” – powiedział. (IGEOŚ)

Reklama

Komentarze (5)

  1. Naiwny

    Speców kupa. Ale ani jednego konkretu. Ani jednej informacji co i konkretnie kto w Polsce może wykonać dla elektrowni jądrowej. jak za ruskich była rozpoczęta budowa polskiej elektrowni jądrowej to nastąpił spory transfer technologii i sporo polskich fabryk przygotowywało się do produkcji elementów wyposażenia ej. Miało to głebszy sens bo nie dotyczyło tylko pojedynczych urządzeń dla 2-4 reaktorów. po opanowaniu produkcji polskie fabryki weszły by w łańcuch dostaw dla podobnych inwestycji realizowanych w innych państwach RWPG. Teraz 99% tych fabryk nie ma. I nie będzie. A ewentualne wdrażanie produkcji nie ma sensu bo dotyczyć będzie tylko jednostkowej produkcji na potrzeby jednej elektrowni. Do tego nadal nie wiemy w jakiej technologii i przez kogo budowanej. Mamy zresztą świetny przykład ostatniej dużej firmy z wspaniałą historją działającej w energetyce - RAFAKO. Kompletny bankrut nie radzący sobie bez państwowej kroplówki nie potrafiący wywiązać się z realizowanych zamówień. oczywiście mamy duże firmy budowlane - może mury i fundamenty damy radę wykonać. I trawkę posiać.

    1. a

      Jak to działa przykład najbliżej Turecki / nie proponuje Finlandii bo to inna kultura / zanim przystąpiono do budowy : wysłano ludzi na szkolenia do Rosji zarówno w budownictwie jak i na uczelnie aby wyszkolić kadry dla obsługi łącznie z praktyką - akurat w Rosji dużo się buduje więc można szkolić ludzi ale o to zadbał rząd Turecki.

    2. Davien

      I pewnei dlatego do elektrowni w Żarnowcu miał trafic sprzet i systemy kontroli z Siemens AG a same reaktory budowano nei w Rosji ale w Czechosłowacji, były to zwykłe PWR generacji drugiej. Moze juz skończ te bajki zmchu i paproci. A polska zbudowała własny reaktor, sama i wg polskeigo projektu, nazywa sie Maria.

  2. Niuniu

    Panie On - spytaj się pan Afgańczyków lub Somalijczyków jak to ostatnio Ameryka wywiązała się ze swych obietnic. Mozesz też zsięgnąć wcześniejszych opini z Wietnamu - Południowego. A co do atomu to akurat Rosja jest niekwestionowanym liderem w eksporcie elektrowni atomowych. Nikt inny im nawet do pięt nie dorasta. ale ta prawda jest bolesna i w Polsce nieakceptowalna. bo to w końcu kraj bez toalet ale z masą onuc - przynajmniej na tym forum.

    1. Davien

      NIuniuś, zapytaj Afgańczyka o Rosje, tylko zciesz sie jak przezyjesz odpowiedz:) A co do atomu to Rosji duzo brakuje do poziomu USA, Francji, Japonii, to ze trzaskaja masowo proste reaktory nic nie znaczy:)

  3. Honker Haker

    Spierajcie się dalej, a ja wam powiem, że czas pokazuje, że w dającej się przewidzieć przyszłości żadna elektrownia atomowa w Polsce nie powstanie. Sprawa przerasta nasz rząd, ale za to jak zawsze można wyciągnąć trochę grosza na dyskusje, analizy i zastępy urzędników.

    1. Jerzy Lipka

      Elektrownia jądrowa u nas powstanie, albo energetycznie zdechniemy! Trzeba przełamać wreszcie niemoc i brak wiary we własne możliwości. Elektrownie jądrowe pracują w końcu też w Rumunii czy Bułgarii, a nikt nie powie, że one są bardziej od nas zaawansowane technicznie i bogatsze!

  4. Marek1

    1468 z kolei spotkanie przygotowujące Polskę do pozyskania EA w ciągu ost. dekady. Jak zawsze b. udane, merytoryczne i pożyteczne. No i oczywiście JAK ZAWSZE kompletnie NIC nie wnoszące realnie do popchnięcia do przodu choćby o cm sprawy budowy EA w RP. Ale jedzenie w bufecie było doskonałe, dobra kawa, drinki i hotel. Czego chcieć więcej ?

  5. rob ercik

    Tik tak, zapomniano wspomnieć o liczbie i kosztach demontażu starzejących się bloków jądrowych których już jest bardzo dużo, a będzie jeszcze więcej w nadchodzących latach.

    1. podwójne standardy sowieckiego Kalego

      Zapewne w twojej Rosji się opłaca.

    2. a

      Akurat Rosja jak podpisuje kontrakty na budowę i eksploatacje Ej to łącznie z ich rozbiórką -tam jest bardzo dużo materiałów do odzysku na których można duużo zarobić, mn ciekawe izotopy

    3. rmarcin555

      @rob ercik. Koszt rozbiórki jest wliczony w cenę energii z EJ. Stosowne kwoty są odkładane od samego początku jej funkcjonowania. Po za tym najważniejsze: w obecnej sytuacji alternatywy dla atomu nie ma. Jedyne nad czym można się zastanawiać to czy iść all in (duże bloki), czy czekać na SMRy.

Reklama