Siegiej Andronow mówi o redukcji dostaw na Stary Kontynent rzędu 20 mln ton. To niewiele mniej niż import surowca realizowany przez Polskę – jednego z największych klientów Rosjan.
W 2015 r. do Europy trafiło 154,2 mln ton ropy z Rosji. 52,3 mln ton przetłoczono Ropociągiem Przyjaźń biegnącym m.in. przez terytorium Polski. Pozostałe ilości trafiły na rynki docelowe drogą morską przez terminale nadbałtyckie.
W 2016 r. zgodnie z wnioskami eksportowymi europejskich firm łączny wolumen dostaw rosyjskich wyniesie 135,5 mln ton.
Jak podkreśla wiceprezes Transnieftu – redukcja ma związek przede wszystkim z rosnącym popytem krajowym na ropę naftową. Większość analityków rynku podkreśla jednak, że to bezpośredni skutek wzrastającej rywalizacji pomiędzy Arabią Saudyjską i Rosją.
Zobacz także: Miliony ton ropy z Bliskiego Wschodu dotrą do Gdańska jeszcze w tym roku