Reklama

Klimat

Cielęta będą korzystać z toalety? Celem zmniejszenie emisji

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Jeśli można przyuczyć dziecko do nocnika, można też przyuczyć krowę. Taką przynajmniej teorię postanowiła sprawdzić grupa badaczy z Niemiec, którzy chcą znaleźć rozwiązanie problemu szkód wyrządzanych środowisku przez odpady hodowlane.

"Zwykle zakłada się, że bydło nie jest w stanie kontrolować defekacji lub oddawania moczu" - powiedział Jan Langbein, współautor badania opublikowanego w czasopiśmie "Current Biology".

Bydło hodowlane produkuje około 66-88 funtów kału i 8 galonów moczu każdego dnia i może swobodnie załatwiać się gdzie chce. Jednak rozprzestrzenianie się ich odpadów w glebie może mieć negatywny wpływ na środowisko.

Rolnictwo jest największym źródłem globalnej emisji amoniaku, a hodowla zwierząt stanowi ponad połowę tego udziału - zauważają naukowcy w komunikacie prasowym, dodając, że w Europie 90% emisji amoniaku pochodzi z rolnictwa.

Podczas gdy amoniak produkowany z odchodów krów nie przyczynia się bezpośrednio do zmian klimatycznych, po zmieszaniu z glebą przekształca się w podtlenek azotu, gaz cieplarniany. Ponadto zanieczyszcza glebę i lokalne drogi wodne. 

Głównym pytaniem dla Langbeina, psychologa zwierzęcego z Instytutu Badawczego Biologii Zwierząt Gospodarskich (FBN) w Niemczech, i jego zespołu było: "Dlaczego (bydło) nie mogłoby się nauczyć, jak korzystać z toalety?". "Zwierzęta są dość sprytne i mogą się wiele nauczyć" - napisał Langbein w oświadczeniu.

Zespół naukowców z FBN i FLI w Niemczech oraz Uniwersytetu w Auckland w Nowej Zelandii rozpoczął trening nocnikowy cieląt w procesie nazwanym "treningiem MooLoo".

W pierwszej fazie szkolenia bydło zostało umieszczone w zamkniętej latrynie. Za każdym razem, gdy oddawały mocz, otrzymywały nagrodę w postaci mieszanki elektrolitów lub rozdrobnionego jęczmienia. 

"Kiedy już pozwolono im wyjść na zewnątrz, cielęta wchodziły do toalety, aby otrzymać nagrodę, ale szybko nauczyły się, że nagroda jest tylko wtedy, gdy oddają mocz" - powiedział CNN Neele Dirksen z FBN, pierwszy autor badania.

Reklama
Reklama

Aby zachęcić cielęta do korzystania z toalet, badacze wymyślili również środek odstraszający. "Najpierw użyliśmy słuchawek dousznych i odtwarzaliśmy bardzo nieprzyjemny dźwięk za każdym razem, gdy oddawały mocz na zewnątrz" - powiedział Langbein. "Myśleliśmy, że to ukarze zwierzęta, ale one się tym nie przejmowały. Ostatecznie plusk wody sprawdził się jako delikatny środek odstraszający" – dodał.

Cielęta były trenowane przez 45 minut co drugi dzień. Po 10 dniach treningowych, zespołowi udało się skutecznie wytrenować 11 z 16 cieląt biorących udział w eksperymencie.

Wyniki pokazały, że cielęta radziły sobie na podobnym poziomie jak dzieci podczas nauki załatwiania się na nocnik, a nawet lepiej niż bardzo małe dzieci.

Badanie pokazało, że możliwe jest nauczenie cieląt korzystania z nocnika, a Langbein powiedział, że ma nadzieję, iż "za kilka lat wszystkie krowy będą chodziły do toalety".

Reklama

Komentarze (2)

  1. AB

    Socjalizm jak zwykle bohatersko i nieustająco walczy z problemami, które sam stworzył.

  2. Kasia

    Myślałam że ten artykuł to jakoś żart - poważnie! HAHAHHAA

    1. Karol

      Twak jak napisano w artykule, krowi kał zanieczyszcza glebę i lokalne drogi wodne ponadto taka hodowla wytwarza masę gazów cieplarnianych bezpośrednio do środowiska.

Reklama