Gaz
Amerykański koordynator ds. sankcji: Nienawidzimy Nord Stream 2, ale nie będzie on elementem nowych restrykcji
W rozmowie Energetyka24.com Daniel Fried, Koordynator ds. Polityki Sankcji w Departamencie Stanu USA, stwierdza, że choć Stany Zjednoczone szczerze nienawidzą Nord Stream 2 to jednak nowy projekt Gazpromu nie będzie elementem amerykańskich sankcji wymierzonych w Rosję.
„Nienawidzimy Nord Stream 2. Mój kolega, Amos Hochstein z Biura Surowców Energetycznych Departamentu Stanu, jest względem tego gazociągu tak agresywny, jak tylko się da. Sądzimy, że jest to zły pomysł. I jest to jedna z kwestii, w których po prostu nie zgadzamy się z Niemcami. I oni to wiedzą” – stwierdził Fried.
„To (Nord Stream 2 0 przyp. red.) nie jest część sankcji, gdyż nasz układ z Europą zakłada, że nie wtrącamy się bezpośrednio do sektora gazowego. Musimy dotrzymywać słowa” – podkreślił Koordynator ds. Polityki Sankcji w Departamencie Stanu USA.
„Ale nie znosimy Nord Stream 2, nie będę udawał, że jest inaczej. Zwłaszcza, że, jak sądzę, strategicznie ten gazociąg nie ma sensu, a Europa nieźle sobie radziła w kwestii polityki energetycznej w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Udało się wam ograniczyć zależność od rosyjskiego gazu i rosyjskie wpływy w regionie. To naprawdę niezła polityka. Nord Stream 2 jest od tego odstępstwem i dlatego moim zdaniem nie ma sensu” – skonkludował Fried.
Nord Stream 2 to planowany gazociąg pomiędzy Rosją i Niemcami o docelowej przepustowości 55 mld m3 surowca rocznie. Miałby powstać do 2019 r.
Zobacz także: KE pójdzie na "kompromis" z Rosją? „Udrożnienie” Nord Stream 1 za zamrożenie Nord Stream 2?