Reklama

Elektroenergetyka

Enea kontynuuje walkę ze skutkami nawałnic w rejonie Chojnic

Fot. Enea.pl
Fot. Enea.pl

W Wielkopolsce energetycy usuwają na bieżąco ostatnie, lokalne awarie – głównie na sieciach niskiego napięcia. Nadal najtrudniejsza sytuacja na obszarze Enei Operator jest w okolicach Nakła i Chojnic. Jeżeli pogoda będzie sprzyjać, to brygady z Wielkopolski sukcesywnie będą przenoszone na te obszary, aby wspomóc odbudowę sieci.

W rejonie Chojnic i Nakła pozbawionych zasilania na średnim napięciu jest ok. 4,5 tys. Odbiorców. – Ciężko pracujący w tych rejonach elektromonterzy zmagają się nie tylko z powalonymi i zdewastowanymi elementami infrastruktury sieciowej, ale miejscami również z całymi połaciami powyrywanych drzew. To bardzo utrudnia przywracanie dostaw prądu do naszych Klientów. Nasze brygady, w trudnym terenie, muszą dotrzeć do miejsca uszkodzenia, potem usunąć kolejne powalone drzewa, zniszczone elementy sieci – wtedy mogą przystąpić do odbudowy sieci energetycznej – mówi Andrzej Kojro, prezes Enei Operator.

W okolicach Nakła brygadom Enei pomaga wojsko, a teraz mają dołączyć do nich posiłki z Wielkopolski, gdzie sytuacja wraca już do normalności.

Od czasu piątkowych nawałnic ponad 220 brygad Enei Operator i firm zewnętrznych nieustannie pracuje nad przywracaniem zasilania na obszarach dotkniętych kataklizmem. Wstępny bilans start pokazuje, że do wymiany jest 70 słupów wysokiego napięcia i ponad 2,5 tys. słupów średniego i niskiego napięcia. Spółka musi odbudować ponad 400 km sieci na wszystkich poziomach napięć. 

Zobacz także: Prezes Enei o skutkach nawałnic

 

Reklama
Reklama

Komentarze