Reklama

Elektroenergetyka

Kilkuset pracowników Energi naprawia szkody po burzach

Fot. www.energa.pl
Fot. www.energa.pl

Tragiczna w skutkach nawałnica, która w piątkowy późny wieczór nawiedziła środkową i północną Polskę, spowodowała ogromne zniszczenia w sieci elektroenergetycznej Energi Operatora. Dzisiaj, w trzeciej dobie intensywnej pracy setek osób, pozostało bez zasilania jeszcze ok. 22,5 tys. gospodarstw domowych, z czego 19 tys. w powiecie kartuskim.

Nadzwyczaj silny wiatr i opady deszczu spowodowały zerwanie kilometrów sieci, a także połamały, a miejscami wyrwały z fundamentami dziesiątki słupów, także wysokiego napięcia (WN). Po tragedii bez prądu było 150 tys. odbiorców w oddziałach Energi Operator w Gdańsku, Kaliszu i Olsztynie. W pierwszej dobie udało się przywrócić dopływ energii elektrycznej w dwóch ostatnich oddziałach i częściowo w gdańskim. Bez zasilania pozostawało 1163 stacji transformatorowych (SN/nN) i ok. 32 tys. odbiorców w powiatach gdańskim, starogardzkim, tczewskim, wejherowskim, kościerskim i kartuskim (tu zdecydowana większość).

Rozpoczynając Dzień Energetyka, obchodzony w Polsce 14 sierpnia, w teren i do pracy w sztabach kryzysowych i operacyjnych udało się kilkuset pracowników spółek Grupy Energa. Według danych z godz. 9.30 dostępu do energii elektrycznej wciąż nie ma 22421 naszych odbiorców i 744 stacji transformatorowych (SN/nN) w powiatach: kościerskim, starogardzkim, tczewskim, wejherowskim i kartuskim – większość, bo aż 19 tys. to poszkodowani z okolic Kartuz.

- Nasi pracownicy już trzecią dobę walczą ze skutkami nieokiełznanego żywiołu, który przemknął przez Polskę, siejąc spustoszenie. Poleciłem podjęcie tych prac, jak tylko pozwoliły na to warunki atmosferyczne. Dzisiaj jest ich święto, Dzień Energetyka, w którym pełnią służbę, zamiast wypoczywać. Chcę im za to, w imieniu wszystkich naszych klientów, serdecznie podziękować. Osobne serdeczne podziękowania należą się także strażakom, bez których pomocy nie udałoby nam się sprawnie usuwać skutków piątkowej tragedii. Wspólnie robimy wszystko, co w naszej mocy, aby jak najszybciej przywrócić wszystkim dostęp do energii elektrycznej – mówi Daniel Obajtek, prezes zarządu Energi SA. – Składam kondolencje i wyrazy współczucia rodzinom ofiar, które zginęły podczas nawałnicy

Zobacz także: Polska potrzebuje rynku mocy. "Projekt wart miliardy złotych" [ANALIZA]

Zobacz także: Sektor energetyczny walczy ze skutkami nawałnic

Reklama
Reklama

Komentarze