Reklama

Elektroenergetyka

Ługańska Republika Ludowa bez prądu

Fot. Energetyka24
Fot. Energetyka24

Kijów wstrzymał dostawy prądu dla ługańskich separatystów. Powodem są ogromne długi jakie władze samozwańczej republiki są winne ukraińskiemu operatorowi za zużytą energię.

Dostawy wstrzymano po północy; od prądu odcięty został m.in. Ługańsk, „stolica” samozwańczej, separatystycznej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL), a także m.in. Ałczewsk i Perewalsk. W godzinach porannych media rebeliantów podały, że w Ługańsku dostawy wznowiono.

Wiceminister ds. terytoriów okupowanych Heorhij Tuka oświadczył wcześniej, że zadłużenie ŁRL i Donieckiej Republiki Ludowej wobec ukraińskich elektrowni wynosi łącznie 11 mld hrywien (ok. 1,6 mld złotych). Nie wykluczył także, że separatyści będą otrzymywali prąd z Rosji. 

Zobacz także: Bolesny kompromis na Donbasie? "W tle energetyczny stan wyjątkowy" [ANALIZA]

„Istnieje nitka, która prowadzi z Rosji do obwodu ługańskiego, jednak jej moce nie są wystarczające, by zapewnić dostawy prądu dla ludności i przedsiębiorstw. Według naszych szacunków prąd z Rosji wystarczy jedynie dla potrzeb mieszkańców regionu” – powiedział. 

Tuka wykluczył jednocześnie możliwość wybuchu protestów na zajmowanych przez separatystów obszarach. „Od ludzi, którzy nie mają ani doświadczenia protestów, ani nie chcą ryzykować życiem, trudno oczekiwać powstania” – podkreślił.  

Krzysztof Nieczypor / PAP

Zobacz także: Energetyczny stan wyjątkowy na Ukrainie. ,,Możliwe cięcia dostaw prądu"

 

Reklama
Reklama

Komentarze