Reklama

Tillerson staje się najbardziej prawdopodobnym kandydatem na szefa amerykańskiej dyplomacji, zważywszy że w wyścigu tym nie jest już brany pod uwagę były burmistrz Nowego Jorku Rudy Giuliani, a były kandydat na prezydenta Mitt Romney, również wymieniany jako potencjalny nominat ma według doradców prezydenta elekta mniejsze szanse ze względu na otwartą krytykę Trumpa podczas jego kampanii wyborczej - podaje Bloomberg.

Według agencji AP Giuliani zrezygnował z ubiegania się o stanowisko sekretarza stanu USA; Reuters podaje, że został on poinformowany, iż jego kandydatura nie jest już brana pod uwagę.

Tillerson jest szefem jednaj z największych na świecie firm naftowo-gazowych i ma duże doświadczenie w kontaktach z przywódcami innych państw, w tym z Władimirem Putinem, z którym znajomość zawarł blisko 20 lat temu. Jego bliskie kontakty z Kremlem zaowocowały przyznaniem mu rosyjskiego Orderu Przyjaźni. W ubiegłym roku szef Exxona złożył wizytę politykom "z najbliższego kręgu Putina" - pisze Bloomberg.

"Te koneksje mogą sprawić, że będzie on pożytecznym łącznikiem między rosyjskim przywódcą a Trumpem. Prezydent elekt wielokrotnie powtarzał, że będzie zabiegał o bliższą współpracę z Moskwą" - wyjaśnia Bloomberg.

Dziennik "New York Times" podaje, że Tillerson od dawna usilnie pracował na wzmocnieniem relacji swej firmy z Rosją. Exxon ma liczne spółki joint venture z rosyjskim gigantem naftowym Rosnieftem.

Tillerson krytykował sankcje nałożone na Rosję za aneksję Krymu, ponieważ odcięły one jego koncern od zysków z jego rosyjskich inwestycji - pisze "NYT".

Pod rządami Tillersona Exxon nastawił się głównie na ekspansję w Rosji i zdobył prawa do odwiertów na tak rozległych terytoriach, że "przyćmiło to jego stan posiadania w kraju" - wyjaśnia Bloomberg.

Japońska agencja Kyodo podaje, że koneksje Tillersona i jego doświadczenie mogą być bardzo pomocne dla Trumpa, który bardzo krytykował Chiny podczas swej kampanii wyborczej i zapowiadał, że obłoży chińskie towary wysokim cłem, przy czym oczekuje się, że po inauguracji rozpocznie trudne negocjacje z Pekinem.

Telewizja NBC, która jako pierwsza poinformowała o szansach Tillersona na stanowisko sekretarza stanu, powołała się na dwa źródła w zespole Trumpa odpowiedzialnym za przejęcie władzy. Zastrzegła jednak, że jego nominacja nie jest pewna. Oczekuje się, że Trump ogłosi, kto jest jego nominatem na szefa dyplomacji, w przyszłym tygodniu.

Agencja Reutera podaje, że nie udało się jej uzyskać komentarza w tej sprawie od ekipy prezydenta elekta.

PAP - mini

 

Reklama
Reklama

Komentarze