„Szwecja powinna pomyśleć dwa razy zanim pozwoli Rosji użyć portu na Gotlandii do budowy gazociągu Nord Stream 2”–stwierdził generał Micael Byden, głównodowodzący szwedzkiej armii.
W rozmowie z telewizją SVT wojskowy stwierdził, że pod pretekstem budowy rurociągu rosyjskie siły zbrojne uzyskałyby dostęp do kluczowej wyspy na Bałtyku w momencie gdy poprzez swoje działania na Ukrainie i w Syrii stają się „wyzwaniem dla bezpieczeństwa europejskiego”.
Generał Micael Byden został głównodowodzącym szwedzkiej armii we wrześniu 2015 r. Wcześniej był dowódcą sił powietrznych Szwecji (w latach 2012-15).
W połowie września inwestor rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2 złożył u szwedzkich władz wniosek o pozwolenie na jego budowę. Konsorcjum wyraziło jednocześnie chęć wynajęcia położonego strategicznie na wschodnim wybrzeżu Gotlandii portu Slite. W tym miejscu mają być gromadzone rury, a następnie transportowane statkami na środek Bałtyku.
Warto przypomnieć, że zgodnie z nową strategią polityki obronnej Szwecji na lata 2016-2020, jednym z priorytetów w zwiększaniu zdolności obronnych ma być ponowne ustanowienie szwedzkiej obecności wojskowej na Gotlandii, która określana jest jako strategicznie ważna dla sytuacji bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim. Ewentualne rozmieszczenie na wyspie sił wrogich wobec NATO mogłoby skutkować znaczącym utrudnieniem prowadzenia kolektywnej operacji obronnej, m.in. przez użycie systemów rakietowych ziemia-woda i ziemia-powietrze dalekiego zasięgu. Jednocześnie Gotlandia, podobnie jak całe terytorium Szwecji, nie jest objęta gwarancjami wynikającymi z art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego.
Władze w Sztokholmie zdecydowały o sformowaniu grupy bojowej (pancerno-zmechanizowanej), która w 2017 r. ma zostać dyslokowana na wyspie. Do czasu jej utworzenia jednostki sił zbrojnych Szwecji bazujące w innych miejscach w kraju mają być w sposób rotacyjny rozmieszczane na Gotlandii.
Zobacz także: OSW: Kraje nordyckie nie wystąpią stanowczo przeciw Nord Stream 2