Dyrektywa w sprawie efektywności energetycznej powinna być wdrożona do prawa krajowego do 5 czerwca 2014 roku. W ubiegłym roku KE upomniała już Polskę, a także dziesięć innych państw unijnych w tej sprawie. W czwartek kolejne wezwanie zostało skierowane tylko do naszego kraju oraz Estonii. Regulacje przyjęte przez Warszawę i Tallinn w ocenie urzędników z Brukseli zawierają luki.
Zgodnie z unijnymi przepisami państwa członkowskie mają osiągnąć określony poziom oszczędności energii poprzez wykorzystanie systemów zobowiązujących do efektywności energetycznej lub innych działań ukierunkowanych na poprawę efektywności energetycznej w gospodarstwach domowych, budynkach przemysłowych i transporcie.
Polska i Estonia mają teraz dwa miesiące na wywiązanie się ze swoich obowiązków, czyli powiadomienie KE o przyjęciu przepisów wdrażających dyrektywę. Po upłynięciu tego czasu KE może podjąć decyzję o przekazaniu sprawy przeciwko tym krajom do Trybunału Sprawiedliwości UE oraz złożyć wniosek o zastosowanie kar finansowych.
Zobacz także: Coraz bliżej powstania polskiego samochodu elektrycznego
Zobacz także: Księżopolski: Elektromobilność wielką szansą dla Polski