Ropa
Orlen: Specjalna komisja zbada przyczyny pożaru instalacji w Płocku
Specjalna komisja zbada przyczyny pożaru, do którego doszło w niedzielę nad ranem w trakcie remontu instalacji Olefin w zakładzie głównym PKN Orlen w Płocku (Mazowieckie) - poinformował płocki koncern. Spółka dodała, że nikt nie odniósł obrażeń, a zakład pracuje normalnie.
PKN Orlen podał, że "do samozapłonu substancji węglowodorowej na zatrzymanej do planowanego remontu instalacji Olefin" doszło w niedzielę ok. godz. 3. "W zdarzeniu nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Zakład produkcyjny funkcjonuje normalnie" - podkreśliła spółka.
Jak zaznaczył płocki koncern, "powołano komisję, która ustali przyczyny zdarzenia", jednocześnie "o zaistniałej sytuacji poinformowano Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska".
Według PKN Orlen w akcji gaszenia pożaru uczestniczyła zakładowa jednostka straży pożarnej, a na miejsce skierowano także, jako zabezpieczenie, jednostkę Państwowej Straży Pożarnej z Płocka.
Zakład główny PKN Orlen w Płocku to największy w kraju kompleks rafineryjno-petrochemiczny, należący do tzw. infrastruktury krytycznej.
Instalacja Olefin służy do produkcji petrochemikaliów, etylenu i propylenu. W listopadzie 1994 roku doszło do poważnej jej awarii. Niewłaściwa eksploatacja przegrzewacza, jednego z najważniejszych urządzeń kompleksu, o wielkości budynku mieszkalnego, doprowadziła wówczas do pęknięcia rury i wydostania się pary wodnej, która zdmuchnęła płomień na palnikach gazu opałowego.
W efekcie powstała mieszanina wybuchowa, która eksplodowała i rozsadziła przegrzewacz. Eksplozja pary doprowadziła z kolei do zawalenia się komina o wysokości 55 metrów, który następnie uszkodził biegnące w pobliżu rurociągi. Powstał pożar, który gaszono przez trzy godziny. Straty powstałe w wyniku awarii oszacowano wtedy na ponad 9 mln zł. Instalacja ruszyła ponownie po remoncie w styczniu 1995 r.
Zobacz także: Wielki pożar w irańskiej rafinerii